Trybunał Konstytucyjny do likwidacji

Po takim orzeczeniu jak wczoraj. Czy to normalne, aby.. PO w poprzedniej kadencji Sejmu wniosła poprawki do ustawy i ją przegłosowała; ustawa obowiązuje kilkanaście miesięcy i nikomu żaden przepis nie przeszkadza; następnie jeden z głównych polityków PO łamie jej rygory i traci mandat; PO zaskarża ustawę do TK; ten wydaje "wyrok", zgodny z oczekiwaniami PO. To ma być państwo prawa, gdzie instytucja, która, jako władza sądownicza, wkracza w kompetencje władzy ustawodawczej?
Już nawet nie chodzi o to, że orzeczenie jest czysto polityczne. Nie ma prawnych argumentów na taką manipulację. Główne uzasadnienie, że utrata mandatu jest nieproporcjonalna do przewinienia (dla tych, co się "trochę spóźnili") jest po prostu śmieszne. Przecież za kraty za to nie idą. A to, że "dzień wyboru nie jest jednoznacznym stwierdzeniem" woła o pomstę do nieba. Toż nawet dziecko w mojej wsi wie, kiedy są wybory. I przez myśl mu nie przejdzie, że tym dniem mógłby być np. dzień zakończenia liczenia głosów przez komisję obwodową czy termin ogłoszenia oficjalnych wyników przez PKW. Jednym słowem wielka ściema dla wykształciuchów, którzy to oczywiście kupili. Nie jestem prawnikiem, ale bynajmniej ani przedmiotowa ustawa nie jest tylko dla nich, ani tym bardziej Konstytucja. Dlatego moim zdaniem TK po czymś takim nadaje się tylko do likwidacji.
Tagi: sądownictwo; polityka
Komentarze
Tylko proszę to precyzyjnie określić, lub podać miejsce w KPC lub innym jak to jest zdefiniowane.
Radzę jednak uważać, bo za chwilę będzie można tak zinterpretować działania dziennikarzy z GW, którzy będą "trwale i uporczywie" unikać złożenia oświadczenia lustracyjnego, zresztą zgodnie z instrukcją, którą dostali od swojego szefostwa.
A już tekst o tym, że TK wkracza w kompetencje władzy ustawodawczej świadczy o zupełnym niezrozumieniu przez Ciebie czym są sądy konstytucyjne w ogólności. Albo o tym, że dopuszczasz się celowej manipulacji.
A nawiasem mówiąc głupio pisac, że TK wydaje wyrok zgodny z oczekiwaniami PO, równie dobrze mógłbys tu wpisać jakąkolwiek inna partię, poze PIS.
TK wydaje wyrok zgodny z PRAWEM.
A uzasadnienia to już na pewno nie przeczytałeś . Sugeruję żebyś pofatygował się na stronę Trybunału (www.trybunał.gov.pl) i przynajmniej zapoznał się z zamieszczoną tam informacją dla prasy.
Z uzasadnienia TK:
"Niekonstytucyjny jest natomiast przepis nakazujący liczenie terminu do złożenia oświadczenia dotyczącego członka rodziny - w ciągu miesiąca >od daty wyboru<. O ile bowiem data ślubowania nie budzi wątpliwości, o tyle termin >od daty wyboru< jest niejednoznaczny."
Oderwij się na chwilę od prawnych niuansów, z którymi pewnie masz na co dzień do czynienia i powiedz mi tak szczerze, czy takie stwierdzenie TK nie jest pogwałceniem zdrowego rozsądku? Pomijam sprawę, jakiej partii to orzeczenie służy, ale czy "data wyboru" może budzić jakiekolwiek kontrowersje, nie wspominając o tym, że może łamać Konstytucję. Dla mnie coś takiego to farmazon do kwadratu. Byłby jeden jedyny przypadek, kiedy mógłbym takie debilizmy uznać za słuszne - gdyby wybory trwały dwa dni, a ktoś policzył deadline na składanie oświadczeń od pierwszego dnia. Ale z takim przypadkiem nie mieliśmy do czynienia.
Uzasadniając niekonstytucyjność utraty mandatu, TK z kolei rzecze:
"chodzi tu o sankcję wkraczającą nieproporcjonalnie (art. 31 ust. 3 Konstytucji) w prawa wyborcze."
Jest to już mniej oczywiste, ale Konstytucja stanowi w przywoływanym ustępie tylko tyle że:
"Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw."
Gdzie tu mowa o prawie wyborczym? Na dodatek biernym. To raz. A dwa, czy w takim razie podobne przepisy zaskarżonej ustawy są zgodne z Konstytucją, skoro mówią one m.in.:
"Wygaśnięcie mandatu wójta następuje wskutek:
1. odmowy złożenia ślubowania,
[..]
4. naruszenia ustawowych zakazów łączenia funkcji wójta z wykonywaniem funkcji lub prowadzenia działalności gospodarczej, określonych w odrębnych przepisach,
[..]
6. orzeczenia trwałej niezdolności do pracy w trybie określonym w przepisach o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Czy sankcja warunkująca utratę mandatu w ww. punktach jest bardziej proporcjonalna? Śmiem wątpić..
Ty nie masz problemu a ja mam. I to wcale nie jest naciągana teza.
Z tym czy sankcja jest za mocna czy za słaba można polemizować - mnie tam akurat przepis nie przeszkadzał - ale Roma locuta, causa finita.
IMHO TK ma za *mało kompetencji, a ściśle: za słaba jest skarga powszechna, za mało (brak) możliwości działania z urzędu, no i podstawowy problem, który wymagałby jednoznacznego rozstrzygnięcia na poziomie ustawy zasadniczej: czas raz na zawsze określić moment, od którego orzeczenia nabierają mocy. Żeby nie było tak, że jedno działa od momentu ogłoszenia wyroku, inne "od początku funkcjonowania przepisu" a jeszcze inne od jeszcze innego czasu (jeśli Trybunał tak postanowi).
jako autor bloga 'Do Kwadratu' zaliczasz się do 'sojuszników' niejakiego Galby, który przyłapany na marketingowych oszustwach udaje, że nic się nie stało a nawet usuwa posty wzywające go do ustosunkowania się do zarzutu oszustwa. Czy chcesz być sojusznikiem oszusta?
Wieheisster
BTW nie wiedziałem, że Galbie zarzuca się coś takiego.
Przykładowo ja nie znam Galby i mało mnie obchodzi czy on oszukuje czy nie, ponieważ nie mam wpływu na jego postępowanie. Co najwyżej mogę powiedzieć że mi się to nie podoba.
Jednak twój post chyba sugeruje, że jeżeli wyrażam poglądy podobne do tych wyrażanych przez Galbę, oznaczałoby to że jego domniemane oszustwa dowodzą że ja też jestem oszustem a więc nasze poglądy są nic nie warte. Idąc dalej - jeżeli wśród lekarzy są oszuści, to oznacza że każdy lekarz to oszust; jeżeli wśród księży są zboczeńcy, to każdy ksiądz to zboczeniec, włącznie z papieżem; jeżeli w PO są skorumpowani politycy to oznacza że każdy polityk PO jest skorumpowany, itd.
Szkoda, że w naszym kraju dużo (jeżeli nie większość) ludzi tak łatwo wpada w takie stereotypy. Gdyby Polacy byli mniej negatywnie nastawieni do siebie, Polska byłaby znacznie przyjemniejszym krajem. A chyba znacie to przysłowie - gdy dwóch się bije, tam trzeci korzysta.
PS. Taką negatywną wizją Polski a zwłaszcza Polaków jest przesiąknięta większość programów informacyjnych a najbardziej chyba TVN. Nic dziwnego że na codzień Polak w stosunku do drugiego Polaka bardzo często spodziewa się najgorszego. A jeżeli już popiera PiS - to napewno to oszust...