Nie bądź jak ta młodzież od pięści, jak narodowa wesz,
Miasto dla wszystkich jest, to chyba wiesz,
Dla tych mężów co na ulicach całować chcą żony,
Dla żon co trzymają mężów za rękę, to jest piękne,
Nie mniej i nie bardziej piękne niż dwóch facetów, dwie kobiety objęte.
Dziś rozpoczynają się w Warszawie
Dni Równości 2006 – Kultura Różnorodności.
Pod tym kamuflażem ukrywa się jedna z największych imprez gejowskich w historii Polski. Nie miałbym nic przeciwko niej, gdyby nie m.in. poprawnościowy kamuflaż właśnie. Niech sobie geje urządzają przedstawienia, koncerty, konferencje, wystawy, arferparty etc. w miejscach do tego przeznaczonych i pod wyraźnym szyldem, a nie ściemniają, że ich odmienne od naturalnych zachowania seksualne to taka sama różnorodność, jak powiedzmy kolor włosów. Nie wyobrażam sobie np. dni równości zorganizowanych przez brunetki lub blondynki, co biorąc pod uwagę choćby liczbę żartów o tych ostatnich, można uznać, że blondynki są dyskryminowane w społeczeństwie. A geje i lesbijki nie są - żadna kara za bycie tymi, kim są ich przecież nie spotyka. Oczywiście poza pozbawieniem potomstwa związków homoseksualnych, dokonanym przez samą naturę.
Te całe dni mają pokazać reszcie społeczeństwa, o czym zresztą mówi wprost fragment hymnu zacytowanego na wstępie, że to, gdy facet obłapia faceta jest równie piękne, jak to, gdy mężczyzna obejmuje i całuje kobietę. Oczywiste jest, że ludziom bez zaburzeń seksualnych, gdy zetkną się z pierwszą sytuacją, zbiera się na wymioty, a gdy zobaczą drugą być może poczują zazdrość. I jest to naturalne zachowanie, bo gdyby było inaczej, gatunek ludzki by wymarł.
Główną "atrakcją" tych dni ma być sobotnia Parada Równości, która została niestety zalegalizowana przez władze stolicy. Nie rozumiem, po co geje i lesbijki mają maszerować głównymi ulicami Warszawy. Nie będzie to przecież marsz przeciw dyskryminacji, bo osoby o odmiennych preferencjach seksualnych nie są w Polsce dyskryminowane. Parada odbywać się będzie na otwartym terenie publicznym, na oczach przypadkowych przechodniów, także dzieci. Co oczywiście ma za zadanie zakodowanie w świadomości, szczególnie tych ostatnich, akceptacji dla tego typu związków. Akceptacji.. z możliwością swobodnego (bo parada ma pokazać, że przecież nic w tym nie ma złego) wyboru orientacji seksualnej przez samego zainteresowanego. Nie akceptuję tego. Choćby dlatego, że mam w tym osobisty interes - nie chcę obiniżać szans swojego syna na założenie rodziny, a siebie na bycie dziadkiem.
A to, że
homoseksualiści mają na celowniku dzieci świadczy m.in. okładka gejowskiego pisma "Siegessaule", zachęcająca Niemców do przyjazdu na warszawską paradę. Zamieszczona w piśmie grafika w skandaliczny, a do tego bezprawny (bez wiedzy i zgody autorów bajki) sposób
zmienia wizerunek Bolka i Lolka tak, że są oni pokazani jako para gejów! Aby symbol bardziej pasował do gejowskiej poetyki, jednej z postaci dorysowano.. biust. Co ciekawe, ja dorosły patrząc na obrazek wcale tego nie zauważyłem. Natychmiast jednak zauważył to mój kilkuletni syn i ze zdziwieniem zapytał - "A dlaczego Bolek ma cycki?". Ano dlatego, żeby na ugruntowanym symbolu chłopięcej przyjaźni wywołać skojarzenia bazujące na symbolice erotycznej! Można to także rozumieć jako zachętę do uprawiania
turystyki pedofilskiej w Polsce, z której Niemcy są przecież znani w Tajlandii czy na Kubie.
Ewidentną prowokacją, tym razem wobec starszej młodzieży, będzie śpiewany przez uczestników parady hymn, którego fragment umieściłem we wstępie. Tak na marginesie - jedną z głównych prawykonawczyń hymnu jest Kazimiera Szczuka, której poświęciłem już tutaj
trochę miejsca. Atak na Młodzież Wszechpolską jest jak widać kolejnym elementem kultury gejowskiej, która będzie prezentowana podczas dni równości. Taka "kultura" jest tym bardziej kuriozalna, że tego samego dnia będzie szedł ulicami Warszawy
Marsz Tradycji i Kultury, zorganizowany przez Wszechpolaków. Cóż, biorąc pod uwagę to, że w Paradzie Równośći zapowiedzieli swój udział geje bokserzy i karatecy z całej Europy, może być naprawdę kulturalnie..
Tagi: homoseksualizm; promocja