sobota, 10 lutego 2007

Michinikowszczyzna to bluzgi


..główną bronią michnikowszczyzny pozostało wykluczanie. Cały jej język pojęciowy nastawiony jest na stygmatyzowanie. Jej czołowe pióra wyćwiczone są w strącaniu pomiędzy potępionych, jej zapaleni wyznawcy oczekują jasnej, wyraźnej etykiety, kto jest nie nasz, kogo nie czytać, nie słuchać i nienawidzić. [..] W tym stylu nie mieści się nie tylko dialog, spór, ale nawet profesjonalna polityczna agitacja. Jedynym, co michnikowszczyznie wychodzi dobrze, jest bluzg.

Stąd debata publiczna zamiast na analizę, choćby najbardziej krytyczną, sytuacji kraju i poczynań rządzących, wekslowana jest na jałowe dywagacje - ich treść zależy od tego, co i jak się michnikowszczyźnie kojarzy. Język PiS kojarzy się jej z językiem Peerelu, rządy PiS kojarzą się z rządami Pezetpeeru, Kaczyński kojarzy się Gomułką albo z Putinem - skojarzenie może być najbardziej powierzchowne, zgoła bezsensowne, byle tylko było obelżywe.


To fragment bardzo interesującego artykułu Rafała Ziemkiewicza w dzisiejszej Rzepie. "Michnikowszczyzna po Michniku" mówi o tym, co dziś pozostało z michnikowszczyzny - fundamentu intelektualnego III RP. O co i jakim językiem walczą dziś jej główni ideolodzy. Choć właśnie RAZ dowodzi, że już żadnej ideologii w tym nie ma, lecz same "bluzgi". Trudno się z nim nie zgodzić. Widzi to każdy, kto choćby pobieżnie przejrzy "Gazetę Wyborczą", "Politykę" a ostatnio "Newsweeka", posłucha TOK FM czy obejrzy któryś z politruckich talk-shows w TVN lub Polsacie. Interesującą obserwacją RAZ-a jest natomiast przyjęta przez sam salon linia obrony guru "Eleganckiego Towarzystwa" - samego Adam Michnika. Rola naczelnego "Wyborczej" w medialnych bataliach III RP jest teraz pomniejszana przez jego wyznawców! Naprawdę warto przeczytać, zanim artykuł zniknie w płatnym archiwum.


Tagi: ; ; ;

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Artykuł RAZA jest rewelacyjny. Rozkłada na łopatki to całe salonowe zakłamanie i robienie społeczeństwu wody z mózgu. Pokazuje prawdziwe oblicze postkomunistycznych mendiów i ałtorytetów moralnych inaczej. Lektura obowiązkowa! kp

ckwadrat pisze...

Ciekawy jest też wątek sukcesji po Michniku, w którym RAZ pisze, że tronu nie odziedziczy raczej Żakowski, lecz Lis - "który reprezentuje nieco inną epokę - epokę nową, w której tytułem do bycia autorytetem nie są eseje, ale oglądalność."