sobota, 11 kwietnia 2009

Nowa nadzieja

Kilkanaście dni temu rozstałem się z ludźmi, z którymi tworzyłem portal Blogmedia24.pl. Ludzie ci dzierżą władzę w stowarzyszeniu Blogmedia24.pl, przekazałem im też pełną administracyjną kontrolę nad portalem. Mimo, że jak można się domyślać, moja rezygnacja nie była delikatnie mówiąc spowodowana tym, że mi się znudziło, albo że się zmęczyłem, to jednak danego słowa dotrzymam - usuwam się i nie będę hamował rozpędzonego przedsięwzięcia.

Rozejście nie przypominało rozejścia, jakie miało miejsce na pierwszym Blogmedia. Emocje udało się zachować na wodzy i nie było publicznego prania brudów. Niemniej, obecna sytuacja bardzo przypomina tę sprzed niemal roku, gdy miał miejsce rozłam wśród załogi pierwszego prawicowego agregatu - Blog.media (bez "24"). Nie ma sensu roztrząsanie, kto zawinił i kto miał dobre, a kto złe intencje, bo byłby to czczy spór zrozumiały tylko dla kilku najbardziej zaangażowanych osób. Efekt jest jednak taki, że blogerzy współtworzący portal podzielili się na dwie grupy. Jedna z nich przejęła portal (wcześniej obejmując władze w wykreowanym na sukcesie portalu stowarzyszeniu), druga - wróciła do "domu", czyli na własne blogi. Tak się składa, że znowu jestem w tej drugiej grupie. Może tego jeszcze wyraźnie nie widać, bo grupa, która dysponuje portalem nie potrafi jeszcze go na tyle obsługiwać, żeby wyłączyć agregację.. stąd mój post się zapewne zagreguje, na czym wcale mi już nie zależy.

To, że się jest wśród secesjonistów nie oznacza oczywiście, że się jest w złym towarzystwie. Więcej - prawdziwych przyjaźni, jakie podczas tworzenia BM(24) nawiązałem, nie zamieniłbym na milion linijek kodu, z których zbudowany jest portal. Jak się jednak na własnej skórze przekonałem, dla niektórych te linijki były ważniejsze niż, wydawałoby się, bliska znajomość. Ale żeby nie rozdrapywać ran i już definitywnie skończyć z tematem "odchodzenia z blogmediów", choć to pierwsza notka, jaką piszę na ten temat, chciałbym zasygnalizować, że odejście to początek nowej inicjatywy..



Inicjatywy, która mam nadzieję będzie tą, o jaką chodziło co najmniej paru osobom od wielu miesięcy. Nie zmieni się to, co nas wszystkich łączy od pierwszego "blogmedia" - chcielibyśmy upowszechniać szeroko rozumiane prawicowe wartości i opinie oraz promować ludzi, którzy w głoszenie tych wartości są zaangażowani. Po półrocznych doświadczeniach na portalu, inaczej widzimy tylko sposób realizacji tego zadania. Nie chcemy tworzyć niszy, w której zamiast przekonywania do swoich racji, będzie poklepywanie się po plecach, a zamiast dyskusji, pisanie odezw i apeli.

Chcielibyśmy być miejscem otwartym na tych, których myślenie polityczne jest nieco inne niż nasze lub tych, którzy nie mają jeszcze wykrystalizowanych poglądów. Mieć wpływ na takie osoby można tylko wtedy, gdy się będzie atrakcyjnym dla młodych oraz interesującym dla tych, którzy mają niewiele wolnego czasu i którzy zaglądając na blogi sporadycznie chcąc poznać opinie na najważniejsze wydarzenia, a nie być zmuszonym do brnięcia przez obszerne wynurzenia czy niezrozumiałe piętrowe odniesienia.

Choć nic nie jest jeszcze przesądzone - nowy portal widzę jako miejsce szybkiej wymiany informacji i opinii niż takie, w którym żeby dowiedzieć się, co w polityce, trzeba było spędzać po kilka godzin dziennie. Społeczności, którą mamy nadzieję zgromadzić wokół nowego portalu, chcielibyśmy dać wiele satysfakcji i przede wszystkim przyjemności z współuczestnictwa w tworzeniu takiego miejsca. Nie będzie permanentnej gotowości bojowej, smuty i generalnie złych emocji. Od nieustannego bicia na alarm można samemu ogłuchnąć, a przeciwnik już dawno zatyka na to uszy. Będzie to zatem portal nowoczesny, bez zadęcia, bez tematów na siłę, bez grup wzajemnej adoracji, bez poglądów pod linijkę, bez autopromocji tekstów redaktorów, administratorów lub innych ciał wytworzonych wokół portalu itd. itp.

Przede wszystkim - będzie to portal, na którym zamiast upustu negatywnych emocji i frustracji, będziemy chcieli wytworzyć pozytywną energię, bo tylko w ten sposób można cokolwiek zmieniać. Tylko wtedy można chociaż próbować kogoś przekonać do własnych racji. A jeśli nie - to chociaż mieć z tego przyjemność, a nie stargane nerwy. Czy to się uda? Jestem dobrej myśli..

51 komentarzy:

Rzepka pisze...

Eee cuś się nie zgadza ;))

"Nowa nadzieja" to przecież cz.IV, a u nas szykuje się dopiero trzecia. Chyba, że liczyć s24, ale niby dlaczego? ;)

Niech więc się stanie!

Pozdro :)

tolep pisze...

No, ciekawe, co to będzie, to nowe coś. Bo o ile pamiętam, BM (24?) jest/była agregatorem prawicowych blogów. Zajrzałem dawno temu, dwa czy trzy razy... bo tych co ciekawszych i tak mam w google readerze.

ckwadrat pisze...

Rzepko - teraz to mnie zażyłeś znajomością sagi "Star Wars". May the force be with You! :)

Rzepka pisze...

Ale notka zniknęła ze SG...

ckwadrat pisze...

Tolep - od przybytku głowa nie boli. Tym bardziej, że prawica nie cierpi na nadmiar szeroko rozumianych medialnych inicjatyw, choćby amatorskich. Nic nie jest jeszcze przesądzone. Na pewno nie odkryjemy Ameryki, ale bogatsi o doświadczenia z dwóch agregatów, będziemy chcieli zrobić portal jeszcze lepszy niż dotychczas.

Nie znaczy to jednak, że będziemy dążyli do agregacji jak największej liczby blogów. Na 99% nie. Skupimy się na jakości niż na ilości, być może będziemy się w czymś specjalizować, ale przede wszystkim na nowym portalu nie będzie martwych dusz (automatycznych agregacji notek bez obecności piszących je blogerów) oraz masowego kopiowania materiałów prasowych oraz materiałów z innych blogów bez wiedzy ich autorów czy wydawców. To uwagi na gorąco, choć takie są najlepsze.. :)

ckwadrat pisze...

Jeszcze uwaga natury ogólnej. Tak jak napisałem w notce - wpis się zagregował na Blogmedia24. Jednak błyskawicznie został zdjęty z SG. Co by nie mówić - zachowanie godne tak znienawidzonych przez obecne władze BM24 redaktorów Salonu24. Historia zatoczyła koło, a ja pozbyłem się resztek złudzeń do osób, z którymi do niedawna współpracowałem. Zresztą - wcześniej usunęli niewinny post pożegnalny Rzepki.

No to mogę już mówić - cenzorzy z Blogmedia24 ;) Tylko po co ja im tę Mysią zbudowałem..

T - GALERIA pisze...

Szanowny Panie !

W Pana artykułach widzę sporo niejasności.
Z jednej strony odchodzi Pan z Blogmedia,drugim razem chce Pan aby teksty były widoczne przez przynajmniej 24h.
Normalną koleją rzeczy jest,tak sobie myślę,że agregowane teksty wskakują na pierwsze pozycje.
Innym razem ma Pan pretensje,że jakaś cenzura panuje.

A już naigrywanie się z własnych przyjaciół to raczej nieeleganckie.
Gdyby ci tzw. cenzorzy usunęli Pana agregację,znów miałby Pan żal,że to zrobili.
Coś kręci Pan i mąci.
Zaczynam stopniowo już Panu nie wierzyć.

Z powazaniem.

Nie bądź Pan pępkiem Świata !

ckwadrat pisze...

T-Galeria - nie jestem pępkiem świata i nie mam pretensji o zdjęcie z SG. Czytaj ze zrozumieniem. Opisuję tylko rzeczywistość. Napisałem, że notka się zagregowała i została zdjęta. Za mojej kadencji takich numerów nie było, chyba, że notka łamała zasady - była np. czwartą z kolei w ciągu jednego dnia, albo zawierała słowa powszechnie uważane za obraźliwe. Moja taka nie była, ani tym bardziej Rzepki. Więc co to jest, jak nie cenzura. Jeśli coś przeszkadza i się to usuwa/wycina/zdejmuje z SG, to jest to cenzura. A ja ich dodatkowo wyposażyłem w nożyczki. Więc co, mam sobie nie zażartować z Mysią? Choć można to potraktować też jako dożynanie watah..

T - GALERIA pisze...

Witam.
Rozumiem Pana rozterki.
Chciałbym być ,a nie chcę ?
Może odwrotnie ?

Z tym pępkiem to był żart,nie było emotki :)

Tylko pytam,czy chce być Pan na ustach wszystkich czy tylko dla żartów prowokuje ?

Twórzcie te nową inicjatywę a będzie fajnie,i bez inwektyw.

Z poważaniem
T.Hoffman

Venissa pisze...

Hehe, a nie mówiłam?:)

Gdy odchodziłam z blogmedia24.pl zapowiadałam,że nastąpi kolejny rozłam:) Głównie za sprawą Foxxa, który ma bardzo duże aspiracje do władzy i metod autokratycznych.On mi charakterologicznie b-j przypomina UPR-wca niż PiS-wca; Marylka też chyba kiedyś była z UPR-em i to dlatego teraz zaczynają się coraz b-j uwydatniać różnice.

A tak w ogóle klasyczne procesy występujące niemal w każdej grupie społecznej, gdzie wyłaniają się podgrupy, a następnie utrwalają; w każdej podgrupie każdy ma jakieś swoje aspiracje i chciałby "narzucić" je pozostałym.

Nawet między kobietami takie rywalizacje zaczęły się w pewnym momencie wyłaniać. Dotyczyło to mnie, Marylki i Anity:) Zaczęło się od dziobania mojej osoby - usunęłam się; Anita i MArylka wówczas zawiązały nieformalną koalicję; pewnie później doszło do prztykania się między MArylką i Anitą itd. itd.

W każdym razie miałą rację moja koleżanka - psycholog - Hela z kurnej chaty, która obserwowała ówczesne dyskusje, że znów rozpoczął się proces rywalizacyjny w blogmedia.24.pl:)

Ot, taki los prawicowych grup społecznych.

Zastanawia mnie tylko, dlaczego zawsze zaczyna się ode mnie:) Co nie podejmę decyzji od odłączeniu się od grupy, zaraz słyszę,że po jakimś czasie i inni odchodzą:)

Czyżbym była takim czułym radarem?:)

Zaskoczyło mnie jednak, że grupa, która widziała się kilkakrotnie w realu, też się podzieliła. Wydawało się, że powinno być jednak odwrotnie, że takie spotkania pogłębiają tylko więzi...


Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Wielkanocnych.

Z Tobą Ckwadracie zawsze najlepiej mi się dogadywało. Gorzej już niestety z Anitą i chociaż zawsze Waszej podgrupie najbardziej sekundowałam, pewnie już nie przyłączę się do żadnej z nich.

Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Wróciło na SG :)

Rzepko, dla mnie New Hope jest częścią pierwszą i właściwie jedyną, od biedy dwie kolejne oblecą.

pozdrawiam
Bernard

Venissa pisze...

I jeszcze jedno, zwyczaj "zamiatania problemów pod dywan", ukrywanie przed światem konfliktów wewnątrzrodzinnych, jest często właściwe dla rodzin alkoholicznych.To usuwanie z SG Waszych notek pożegnalnych, spełniało podobne funkcje.

O czym to mówi, przenosimy na inne grupy,mechanizmy wyniesione z macierzystej rodziny, w której wzrastaliśmy i wychowywaliśmy się.
Mówi to o tym, że niestety wśród prawicowców jest dużo DDA i osób o cechach zależności. Osoby wewnętrznie zdezintegrowane, będą miały tendencje do przyłączania się do mających skłonności do dezintegracji grup.

Na początku, jak to bywa w rodzinach alkoholicznych, jest etap sielanki i zauroczenia, a później uruchamiają się lęki przed bliskością. To prowadzi prędzej czy później do wybuchu agresji.

Te same emocje i sposoby reagowania, przenosimy później na relacje małżeńskie inne grupy społeczne.

Co z tym zrobić, żeby uniknąć powtarzających się historii, np. rozwodu w rodzinie, czy rozpadu większej grupy społecznej?

Są dwa wyjścia
-albo to sobie w odpowiednim czasie uświadomić i uruchomić proces konstruktywnych zmian

-albo zapisać się na psychoterapię:)

Osobiście, znam ze starego blogmedia takie osoby, które to uczyniły; są to albo alkoholicy, albo DDA; i te osoby będą w stanie dobrze funkcjonować w przyszłości w grupach; pozostałe będą dzielić się, dzielić i dzielić, zarówno wenętrznie,jak i w coraz to nowszych społecznościach.

Taka jest prawda

Trzeba najpierw zrozumieć procesy grupowe, żeby móc później stworzyć w przyszłości harmonijnie funkcjonującą grupę społeczną.

Pozdrawiam

ckwadrat pisze...

Venisso - dziękuję za życzenia. Tobie też Wesołego Alleju! Jak zwykle masz ciekawe spostrzeżenia socjologiczne. Brakowało mi tego :) Dla Ciebie - zastanawiające jest, że podzieliła się grupa znająca w realu, a dla mnie jest to tym większą zadrą, bo przecież portal ulągł się w moim własnym domu, a stowarzyszenie u Rzepków. I nie ma nas już ani w jednym, ani w drugim. Przykre ale i wkurzające, że można być aż tak naiwnym..

ckwadrat pisze...

PS. Venisso - jeśli nie chcesz się przyłączyć, to obserwuj nas uczestnicząco.. szkoda, żebyś zmarnowała swój radar ;) Choć po dwóch tego typu przypadkach, wydaje mi się, że poznałem już zaangażowanych w to ludzi na wylot. Ale sprawy były nieco bardziej skomplikowane, niż Ci się wyżej wydaje.. może Ci kiedyś opowiem, pod warunkiem, że zachowasz oczywiście zawodową tajemnicę :)

ckwadrat pisze...

Bernard - tak, wróciło, zawsze to trochę lżej na sercu. Choć oczywiście żal pozostanie, że mogło być tak pięknie, a skończyło się jak zawsze..

T - GALERIA pisze...

Panie Cezary i Bernardzie.

Mała uwaga,ja ten wpis widziałam całą w nocy i dziś o poranku na głównej.
Dziwi mnie Wasze zdziwienie :)
Patrzcie,a zobaczycie.

Z poważaniem
T.Hoffman

ckwadrat pisze...

T-Galeria - wpis zniknął z SG zaraz po agregacji. Nie było go na pewno do ok. 2.30, kiedy szedłem spać. Ale to naprawdę szczegół, bo mi nie chodziło żeby tam wisiał, tylko skoro go zdjęto, to było po prostu nie fair. Pamiętam histeryczne odsądzanie od czci i wiary redaktorów Salonu24, gdy zdejmowali wpisy "reklamujące" Blogmedia24. Teraz administratorzy Blogmedia zrobili to samo. No ale skoro poszli po rozum do głowy, to nie ma sprawy. Notka Rzepki też później wróciła na SG. Wszystko jest do sprawdzenia w generowanym automatycznie dzienniku pokładowym portalu.

ckwadrat pisze...

Errato - dziękuję za życzenia i Tobie też życzę odrodzenia wszystkiego, co dla Ciebie ważne. Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy, bo tak pysznego tortu (także, a może przede wszystkim, odległością, którą przebył) do końca życia się nie zapomina.. Może tym razem Ty wygrasz zakład :)

ckwadrat pisze...

gissmoo - pytałeś, kto jeszcze odszedł, więc odpowiadam, że Rzepka. Warto jednak zdawać sobie sprawę, że osób zaangażowanych i pracujących regularnie na portalu było sześć, w porywach do siedmiu. Nie rzecz w tym jednak, ile osób odeszło. Najlepiej by było, gdyby nikt nie odszedł, ale faktem jest, że jednym z powodów rozejścia, czy raczej "odpuszczenia", gdy rozejście stawało się faktem, były różne wizje rozwoju portalu. Po co się szarpać, kiedy można pracować nad swoją wizją. Nie będzie łatwo, ale także ci, co zostali, też będą musieli wreszcie zakasać rękawy.. ;) Jeśli w efekcie BM24 nie straci na popularności, a żeby tak się stało przy zebranych tak ogromnych funduszach, trzeba by się raczej ostro postarać, a powstanie kolejny ośrodek, to chyba dobrze.

ckwadrat pisze...

Foxx - dziękuję za życzenie pomyślności "Nowej nadziei" i Tobie również życzę, aby nowe BM24 nie zawiodło oczekiwań tych, którzy wpłacili fundusze. To duża szansa na zrobienie czegoś naprawdę przebojowego, bo kasy jest wystarczająco dużo. Będę trzymał kciuki..

ckwadrat pisze...

Unicorn - jeśli nawet się uzależniłem, to tym bardziej czas na odwyk ;) W związku z powyższym odpowiadam tutaj..

ckwadrat pisze...

tolep - myślę, że agregatory są potrzebne, co pokazał eksperyment z BM24. Ale agregacja to nie wszystko, dlatego co będzie dalej, to zależy od trwałości więzi wśród społeczności, jaka się wokół agregatu wytwarza. I oczywiście od wielu innych rzeczy, o których można by napisać doktorat..

Unicorn pisze...

"W związku z powyższym odpowiadam tutaj.." Eee, odwyk to chyba nie :)

ckwadrat pisze...

Aspiryna - zgadzam się z Twoją opinią odnośnie Salonu. Niestety, ten mechanizm przenosi się (agreguje ;) także i na takie miejsca, jak BM24. Ale płonne są moim zdaniem nadzieje, że w internecie, poza dyskusją, można w jakikolwiek sposób wpływać na rzeczywistość. Szansa jaką daje internet nie jest przez zdecydowaną większość uczestników forów/blogów/portali wykorzystywana.

Przykładowo - ogłaszane nawet na kilku portalach akcje nie gromadzą w realu nawet kilku osób. Nie wiem z czego to wynika, czy z lenistwa, czy z jakichś innych psychologicznych zahamowań. Ale po wielu latach spędzonych aktywnie w necie wiem, że internet jest miejscem niemal wyłącznie do dyskusji i 99,99% czytelników takich miejsc, jak blogi czy portale sprzed komputera się nie wyciągnie.

Więc warto spróbować postarać się o to, żeby ta dyskusja odbywała się w jak najbardziej komfortowych warunkach i że tak bowiem sprzyjającym otoczeniu do tego, aby w wyniku tej dyskusji przekonać do swoich racji innych..

ckwadrat pisze...

Janekk - dziękuję za życzenia i dobre słowo. Życzę Ci Bożego błogosławieństwa i radosnych Świąt. Jeśli chodzi o członkostwo w PiS, czy kandydowanie członków stowarzyszenia to nie jest jak myślisz. Przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo, no chyba, że o tym też dowiem się dopiero, gdy będą już wystawione listy.. Ale oczywiście by mi to też nie przeszkadzało, byleby tylko o tym wcześniej otwarcie zakomunikować. Działania zakulisowe, nieszczere, czy ukrywanie prawdziwych intencji powodują to, iż dobrze zapowiadające się inicjatywy rozsadzają się od środka w najmniej spodziewanym momencie..

Anonimowy pisze...

Do Venissy,

są Święta i dla mnie osobiście takie dyskusje w tym okresie są niepotrzebne.
Ale ponieważ mnie zaczepiasz, to Ci uprzejmie odpowiadam i proszę,
abyś zaprzestała zaczepiania mojej osoby i czyniła swoje psychoanalizy względem mnie.
Nie masz pojęcia o faktach, nie znasz mnie, a mimo to, po raz kolejny publicznie wycierasz sobie mną twarz.
Wiem, ze nie jestem jedyną osobą, którą zaczepiasz i blogosfera zna Twoje słynne "psychoanalizy" o każdym, kto Ci nie podpasuje. Szczególnie kobiety mają przechlapane.
Ale ponieważ w przeciwieństwie do Ciebie podpisuję się pod swoimi działaniami imieniem, proszę ostatni raz, abyś mnie zostawiła w świętym spokoju. Zarówno tutaj, jak i w kazdym innym miejscu.
Wesołych Świąt!

Anita_C

Żałosne jest, ze potrafisz znaleść satysfakcję z tej sytuacji.
Ale to mnie nie dziwi akurat.

Anonimowy pisze...

gissmo
ja zrezygnowałem z członkostwa w Komisji Rewizyjnej, a następnie w Stowarzyszeniu w ogóle. Również z uprawnień administracyjnych (więc co za tym idzie nie zajmuję sie już Galerią). Natomiast na portalu zostaję, agregacja działa.

pozdrawiam
Bernard

Maryla pisze...

Panie Czarku.

Nawet w Święta,pomiędzy jedną pogawędką a drugą z rodziną,można sobie pogdybać.

Czy gdyby Pan został,to czy blogmedia24.pl miałby ten sam charakter co teraz ?
Piszę oczywista o nowym,powstającym portalu.

Pisze Pan,że w porywach pracowało do siedmiu osób,a odeszły dwie.
A przecież pracują intensywnie jeszcze pozostali.

Z rachunku wychodzi,że pozostała piątka.
Nie uważa Pan,że to i tak spora grupa ?

Jedna osoba czy dwie,nie zmienia to chyba zbyt wiele ?

Z poważaniem
T.Hoffman

T - Galeria pisze...

Panie natenczas,proszę zejść ze mnie i pisać pod swoim nickiem.

T - GALERIA pisze...

Panie Cezary.

Chodziło mi oczywiście o bezczelny podpis pod w/w wpisem.

T.Hoffman

natenczas pisze...

Stoję z boku i obserwuję,ale to faktycznie przesada,ilu tych natenczasów jeszcze jest ?

Wesołych Świąt.

Venissa pisze...

Witaj Ckwadracie! Wiedziałam, że brakuje Ci moich wpisów, bo wyznałeś mi kiedyś publicznie miłość,w związku z pewnym moim wpisem o PO:) No ale więcej już na ten temat nie mówię, żeby tu nazbyt nie denerwować pewnych niewiast:)

"Dla Ciebie - zastanawiające jest, że podzieliła się grupa znająca w realu, a dla mnie jest to tym większą zadrą, bo przecież portal ulągł się w moim własnym domu, a stowarzyszenie u Rzepków. I nie ma nas już ani w jednym, ani w drugim. Przykre ale i wkurzające, że można być aż tak naiwnym.."

Fox, Fox, Fox,to było do przewidzenia.

Ty, Rzepka, Fox, jesteście facetami i macie potrzebę sprawowania roli przywódczych,dominujących, jak przystało na Waszą płeć. Ale Fox ma wyjątkowo nastawienie autokratyczne i rywalizacyjne i zaczęliście mu najzwyczajniej zawadzać. Ty i Rzepka macie nastawienie b-j demokratyczne i nie odpowiadało Wam narzucanie przez Foxa jego wizji. Nie dziwię się, mnie też jego wizje i sposób komunikowania nie odpowiadał. Jego cenzorski zapędy poznałam na własnej skórze, gdy zabraniał mi mówić o zw. strutkury muzyki ze strukturą osobowości; nie mógł znieść ambicjonalnie, że ktoś może być lepiej wyedukowany muzycznie i psychologicznie, widział w tym co pisałam zagrożenie dla pozycji w grupie i pozwalał sobie na agresywne odzywki wobec mnie - kobiety. W innym miejscu obrzydliwie skrytykował mnie za członkowsko w pewnej organizacji, choć na jej temat ma zero wiadomości; wówczas pomyślałam sobie - autokrata i na dodatek nieemaptyczny wobec kobiet.

Piszesz także:

"Choć po dwóch tego typu przypadkach, wydaje mi się, że poznałem już zaangażowanych w to ludzi na wylot. Ale sprawy były nieco bardziej skomplikowane, niż Ci się wyżej wydaje.."

Zapewne sprawy były b-j złożone, ale wydaje mi się, że to w sumie tylko fasada. Na poziomie niejawnym jednak chyba wchodziły w grę różnice osobowościowe, a co zatem idzie, różnice wizji tego co i jak powinno wyglądać.

Powiem Ci z ręką na sercu, że jak odchodziłam z blogmedia24.pl.,czułam, że nastąpi powtórka z rozrywki. Ja sprawami relacji w grupach społecznych zajmuję się trochę zawodowo, więc moje "przeczucia" nie są wyłącznie intuicyjnymi, tylko opartymi na znajomości pewnych zjawisk.

Ja cały czas powtarzam, że znajomość psychologii jest niezwykle istotna w życiu; zarówno w życiu prywatnym, społecznym, jak politycznym; jeśli się chce się zapobiec różnym kryzysom.

Mój nieżyjący już ojciec, przyznawał mi rację, że takie ujęcie w interpretacji rzeczywistości jest niezbędne, by lepiej zrozumieć różne zjawiska i zapobiegać kolejnym patologiom. Dlatego też nie robią na mnie żadnego wrażenia różne agresywne prztyczki, złośliwości niektórych prawicowych blogerów, odnośnie mojego pisania. Żadne psychiczne presje natury cenzorskiej, wywierane na mojej osobie, by zaprzestać pisania w przyjętym przeze mnie stylu, nie robią na mnie żadnego wrażenia. Wiem doskonale, że u takich osób, co chcą zamykać mi usta, kryją się silne lęki, które uruchamiają wspomnienia z przeszłości, a co za tym idzie, silne mechanizmy obronne.

Tajemnica wszelkich konfliktów społecznych tkwi w konfliktach rodzinnych i konfliktach natury intrapsychicznej i dopóki Polacy tego sobie nie uświadomią, nic nie zmieni się na lepsze w naszym kraju.

"może Ci kiedyś opowiem, pod warunkiem, że zachowasz oczywiście zawodową tajemnicę :)"

Tajemnice zawodowe zawsze zachowuję; tylko osoby o skłonnościach paranoicznych mogą myśleć inaczej, a o to nigdy Cię nie podejrzewałam. Z Twoich wypowiedzi w necie to nie wynika

Pozdrawiam

Venissa pisze...

PS.

Do myślenia paranoicznego mają skłonności alkoholicy i niektórzy DDA.

Venissa pisze...

@Anita_C


"są Święta i dla mnie osobiście takie dyskusje w tym okresie są niepotrzebne."

A jednak chyba potrzebne, sądząc po tonie dalszej części twojego komentarza.

"Ale ponieważ mnie zaczepiasz, to Ci uprzejmie odpowiadam i proszę,
abyś zaprzestała zaczepiania mojej osoby i czyniła swoje psychoanalizy względem mnie."

A ja proszę o większą kulturę psychologiczną, bo ta pozwala trzeźwo oceniać sytuację.

O twoich i Marylki tendencjach rywalizacyjnych z moją osobą nie wypowiadałam się, tylko Hela z kurnej chaty - z wykształcenia psycholog - która swego czasu obserwowała wymianę zdań pomiędzy mną, Marylką i Tobą tuż przed moim odejściem z blogmedia24.pl. Więc pudło Anito, pudło! Diagnoza nietrafna:)

Obie panie lubicie dominować i ustawiać innych po kątach; wszystko jest dobrze, dopóki ktoś mówi zgodnym chórkiem i wam podporządkowuje się. Nawet mężczyźni. Wszelka odrębność jednostki jest dla was zagrażająca, więc uciekacie się do różnych forma gaszenia zależności innych. Niestety, wielu mężczyzn tego nie lubi, a i kobiety, które oczekują od innej kobiety b-j kobiecych form komunikacji, także tego nie lubią.

Obie panie przyzwyczaiłyście się do roli lidera, zwłaszcza w gronie męskim, więc lubicie eliminować różnymi sposobami potencjalne rywalki:) Wszelkie fasadowe argumenty, to tylko racjonalizacje, tylko fasada; prawdziwy powód różnych połajanek słownych jest zupełnie inny; głównie niejawny:)

"Nie masz pojęcia o faktach, nie znasz mnie, a mimo to, po raz kolejny publicznie wycierasz sobie mną twarz."

Nie muszę znać szczegółowych faktów, poznałam Cię dostatecznie na podstawie publicznych wypowiedzi oraz sposoby komunikowania się ze mną, by wyrobić sobie odpowiednie zdanie. Choćby na podstawie takich sformułowań: "wycierasz sobie mną twarz", które mówi bardzo wiele o sposobie wyrażania emocji i natężeniu tychże emocji.

"Wiem, ze nie jestem jedyną osobą, którą zaczepiasz"

To nie była żadna zaczepka, tylko informacja nt. tego, jak wyglądały relacje w grupie w momencie, gdy ją opuszczałam. Zaczepki są właściwe dla Geralta, z którym tak bardzo sympatyzujesz,i którego tak wielokrotnie broniłaś, nawet gdy zachowywał się wobec mnie WULGARNIE!

"i blogosfera zna Twoje słynne "psychoanalizy" o każdym, kto Ci nie podpasuje."

Tak, na tyle doceniła moje "słynne" psychoanalizy, że zaprosiła na pewne niejawne forum psychoterapeutyczne:)

"Szczególnie kobiety mają przechlapane."

A może kobiety, które czują się zagrożone, bo wytyka się im tendencje rywalizacyjne?:)


"Ale ponieważ w przeciwieństwie do Ciebie podpisuję się pod swoimi działaniami imieniem, proszę ostatni raz, abyś mnie zostawiła w świętym spokoju."

Koleżanko, coś ty taka uraźliwa, że nie przyjmujesz słów krytyki. Ja ci radzę, zmień styl komunikacji, to zdobędziesz więcej przyjaciół, a i twoje akcje będą przynosić większe efekty.

Znana jesteś z zaangażowania w różne projekty i dobrego zorganizowania, ale twoim wrogiem jest styl odnoszenia się do wszystkich tych, co pozwalają sobie na odrębność oraz tendencje do zachowań cenzorskich, czemu przecież przeciwny jest T. Sakiewicz. Pod pojęciem "tendencje cenzorskie" rozumiem nie tyle wycinanie komentarzy, lecz agresywne uciszanie wszystkich tych, co pozwalają sobie na wyrażanie odmiennego zdania.

"Żałosne jest, ze potrafisz znaleść satysfakcję z tej sytuacji.
Ale to mnie nie dziwi akurat."

A mnie nie dziwi twój styl komunikowania się:)

Wesołych Świąt!

Venissa pisze...

ERRATA:

"Znana jesteś z zaangażowania w różne projekty i dobrego zorganizowania, ale twoim wrogiem jest styl odnoszenia się do wszystkich tych, co pozwalają sobie na odrębność"; Twoim wrogiem są także tendencje do zachowań cenzorskich, czemu przecież przeciwny jest T. Sakiewicz. Pod pojęciem "tendencje cenzorskie" rozumiem nie tyle wycinanie komentarzy, lecz agresywne uciszanie wszystkich tych, co pozwalają sobie na wyrażanie odmiennego zdania.

ckwadrat pisze...

Venisso - bardzo Cię proszę o nieporuszanie wątków personalnych, a już w szczególności o nie podawanie nazwisk, czy nicków, które z nazwiskami są jednoznacznie kojarzone. Mnie się jakoś udało, mimo, że jestem na świeżo po rozstaniu, więc tym bardziej Tobie nie powinno to sprawić kłopotu. Bo może być tylko kolejna roz.. Można sobie poteoretyzować bez nicków, nikt się nie obrazi, a i nauka z tego jakaś będzie.

Anonimowy pisze...

Tacy duzi,a tacy mali.
Wstyd,jak dzieci.

Venissa pisze...

"Tacy duzi,a tacy mali.
Wstyd,jak dzieci."

Anonimowy dorosły i zarazem wielki, może byś tak nie chował się za anonimowością i ujawnił swoją wielką i dorosłość pod nickiem; więcej odwagi!

ckwadrat pisze...

Veniss, notka jest zupełnie o czymś innym, niż to, co ktoś kiedyś mówił o kimś innym, i ani ja, ani Ty nie mieliśmy z tym nic wspólnego. Proponuję bezpośrednią komunikację w tym temacie, bo nie chcę być między młotem, a kowadłem..

Anonimowy pisze...

@ckwadrat

Poczytałem komentarze :)

Moze lepiej wróc na blogmedia?

Pozdrawiam,
kazef

Anonimowy pisze...

Nie znam sprawy i nie mam ochoty się w nią wgłębiać tak więc odniosę się jedynie do Twojego tekstu, który zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Ewoluujesz C2 i to chyba w dobrym kierunku :)

Jak wiesz, nie jesteś z mojej bajki i zapewne vice versa, mimo to trzymam kciuki za Twój nowy projekt.
Skrajną prawicę, walczącą z wszystkim i wszystkimi już znam, może dzięki Tobie uda mi się poznać jej bardziej ludzką twarz.

pozdrawiam i powodzenia
dobrzyk

Anonimowy pisze...

@ ckwadrat
mówiłem Ci,nie chlaj tego browara,potem są opłakane tego skutki :))))

Kumpel

Anonimowy pisze...

A mnie psychoanalizy Venissy po prostu męczą.

pozdrawiam
Bernard

Venissa pisze...

Bernadr, to jest twój problem i tylko twój. Głównie reagują na nie ci, którzy mają słabiutki kontakt z własnymi emocjami; sporo jest niestety wśród prawicowców DDA, a nawet alkoholików i to oni sami się ze sobą męczą; denerwuje ich to, co przypomina o ich własnym cieniu; ci ludzie boją się własnej psychozy i że wylądują w wariatkowie; dokładnie takie są ich lęki i takich ludzi męczą wszelkie teksty psychologiczne; ty sam odpowiadasz za swoje emocje, a nie kto inny; tak myślą osobowości zależne, czyli dokładnie takie, jakie opisałam wyżej.

Anonimowy pisze...

Venisso, bez obrazy, ale...

Twoje analizy uważam za bezsensowne a czasem za obraźliwe etykietowanie. Nie interesuje mnie czy ktoś jest DDA, czy nie, tak jak nie interesuje mnie gdyby ktś np. analizował na podstawie Twoich komentarzy czy byłaś w dzieciństwie molestowana przez ojca czy nie (równie uprawniony wniosek, jak ten, że ktoś jest DDA). A przynajmniej nie uważam za stosowne dywagować na ten temat publicznie. Takie etykietowanie ludzi z którymi się nigdy nie widziałaś i o których piszesz tylko na podstawie internetowych komentarzy jest po prostu bez sensu. Zwłaszcza gdy dyskusja dotyczy np. polityki i nie ma związku ze sprawami osobistymi.

pozdrawiam
Bernard

ckwadrat pisze...

Kazeff - nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. A i niestety kości też zostały rzucone.. Ale nowa inicjatywa nie jest wroga do BM24, nie będzie nawet prawdopodobnie konkurencyjna, (no przynajmniej nie tak, jak bezpośrednio konkurują ze sobą BM24 i Niepoprawni), bo mamy zupełnie inny pomysł na nowy portal. Ale o tym później..

ckwadrat pisze...

Dobrzyk - dzięki za życzenia. Dobrze odczytałeś to, co chcemy zrobić. Generalnie - bardziej neutralne miejsce, ale tylko dlatego, żeby dotrzeć z przekazem do takich jak Ty :) a nie, że myślimy iż prawda leży po środku ;). I nie znaczy to oczywiście, że na BM24 zostaje skrajna prawica, bo jej tam nigdy nie było..

Anonimowy pisze...

Jak będzie merytorycznie i teksty nie będą się tylko ograniczać do uzasadniania, że tylko my jesteśmy dobrzy a reszta to samo zło, to z chęcią poczytam, to Ci mogę obiecać :)

A co do docierania do innych to napiszcie od czasu do czasu co Wam się nie podoba w PiS, czy u Prezydenta, co mogli zrobić lepiej albo nie powinni zrobić. Taki tekst zrobi o wiele większe wrażenie niż setny post pt. 'Jaki to mamy beznadziejny rząd, który pcha nasz kraj w przepaść.' :) Jak to określacie, w salonowych mediach, od czasu do czasu pokazują się krytyczne teksty i wypowiedzi względem rządu, PO itd. i to jest fajne.
Czasy kultu jednostki mamy już (chyba) szczęśliwie za sobą. Popierając kogokolwiek przynajmniej powinno się być świadomym że to jest tylko człowiek i wybielanie go na siłę czy też próby tłumaczenia ewidentnych wpadek przynosi najczęściej odwrotny skutek. Mam nadzieję, że jesteście tego świadomi że do takich wysokich notowań PO w dużej mierze przyczynił się PiS razem z Prezydentem a nie 'ciemny lud' który kupuje wszystko co obecny rząd powie lub zrobi.

z pozdrowieniami
dobrzyk

Anonimowy pisze...

Przedmówca dobrze prawi. Teraz nie sztuka mieć dobry towar tylko w tym jak go sprzedać. PiS ma dobry program nawet dobrze rządzili ale nie potrafi(li) tego sprzedać. Choć PO mi się nie podoba to wizerunkowo biją PiS na głowę.

Anonimowy pisze...

Widzę, że zebrali się tu sensowni ludzie. Trzymam kciuki za udaną inicjatywę. Brakuje takiego miejsca. oval

ckwadrat pisze...

Dobrzyk - mam nadzieję, że będziemy pisać i o tym, co napisałeś. Mamy już za sobą traumę ;) po zwycięstwie Platformy. Pogodziliśmy się też z tym, że media głównego nurtu sympatyzują głównie z PO, bo tylko z tej nierównowagi wynikało to iż pisaliśmy głównie o bezeceństwach PO. Mam nadzieję na jaką taką równowagę, bo oczywiście sympatie mamy określone. Ale po to tworzymy nowe miejsce, aby w kulturalny sposób porozmawiać z takimi, jak TY, a nie zamykać się w swoim własnym kręgu i zagrzewać do boju potakującymi komentarzami.