wtorek, 19 czerwca 2007

Pierwiastek na szczycie

Sukces polskiej dyplomacji! W dokumencie, przygotowywanym na czwartkowy szczyt Unii Europejskiej, niemiecki rząd napisał, iż "dwa państwa [czyli Polska i Czechy] zgłosiły zastrzeżenia do systemu głosowania i uznały potrzebę dalszych negocjacji w sprawie sposobu głosowania." Zamieszczono też polskie argumenty za systemem pierwiastkowym.

To jednak dopiero początek batalii o równy, sprawiedliwy i demokratyczny podział głosów w Radzie UE. Istotne będzie to, czy dyskusja o systemie głosowania zostanie wprowadzona do tzw. mandatu na otwarcie Konferencji Międzyrządowej szefów państw i rządów, która ma opracować traktat zastępujący eurokonstytucję. No i oczywiście to, czy "pierwiastek" zostanie ostatecznie do tego traktatu wpisany. Uznanie polskiego stanowiska przez sprawujące obecnie prezydencję w Unii Niemcy już na tak wczesnym etapie całej procedury negocjacyjnej napawa optymizmem.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Niestety, informacje sa nieoficjalne, a jesli nawet to samo znalezienie sie takiej informacji w tym dokumencie nic jeszcze nie znaczy bo oznacza jdynie przyjecie do wiadomosci za ktorym nie musza isc konkretne decyzje czyli np. rozpoczecie dyskisji na ten temat.
Cos mi sie zdaje, ze chca w ten sposob uspic czujnosc polskich szerpów.

Anonimowy pisze...

Nie warto się przejmować wypowiedziami polityków, a juz szczególnie opiniami niemickiej prasy. Łaski nam nie roią. Dotychczas "wielcy" dogadywali się nad naszą głową z Rosją (a interesy Schroedera są wręcz kompromitujące). Jeśli Niemcom tak zależy na sukcesie, niech pójdą na (uczciwy) kompromis, a nie wymuszają na nas oddanie wszystkiego za friko.

ckwadrat pisze...

Pitbu, może tak być. Uwzględnienie polskich wątpliwości w dokumencie przygotowywanym na szczyt może być próbą "sprzedania" nam tylko tego symbolicznego sukcesu. Taka marchewka dla negocjatorów i rządu po paru kijach w ciągu ostatnich kilkunastu dni.


Dixi, "pierwiastek" nie dość, że jest sprawiedliwy (każdy obywatel każdego kraju UE ma dzięki niemu równy wpływ na decyzje Rady Unii), to jest także (szczególnie dla Niemców) dobrym kompromisem pomiędzy Niceą (niedoszacowana pozycja Teutonów) a podwójną większością (przeszacowana). Pozycja Polski zmienia się odwrotnie, więc z naszej strony "pierwiastek" jest także kompromisem.

ckwadrat pisze...

Ciekawa rozmowa Jankesa z Saryuszem.

Anonimowy pisze...

Proszę, przeczytajcie ! http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,4240610.html
Nareszcie obiektywna ocena na zimno. :)

Anonimowy pisze...

Jeszcze raz..
Artykuł