Jeszcze o salonie
Na smyczy trzymam filozofów Europy
Podparłam armią marmurowe Piotra stropy
Mam psy, sokoły, konie - kocham łów szalenie
A wokół same zające i jelenie..
- Stój Kataryno! - Wróć do salonu! Woła Igor Janke do Kataryny, która opuściła Salon24, kasując cały swój blog. Janke przyznał się do tego na swoim blogu w S24: "Wczoraj rozmawiałem z naszą ulubioną blogerką z pół godziny przez telefon, przekonywałem na wszystkie możliwe sposoby, zobaczymy czy da się uprosić. Więcej nie mam siły..". Powrót Kataryny na agorowego(!) Bloxa to efekt nagonki rozpętanej w S24 przez "czerwonych", żądających, aby ujawniła swoje imię i nazwisko. Przyczyny odejścia wyjaśnia zresztą sama w notce na nowym-starym blogu - to nie tylko "rzucenie tła" jak sama pisze, ale przede wszystkim krótka historia kształtowania się jej poglądów. A drogę taką przeszło w III RP zapewne wielu, warto to sobie przypomnieć ;).
Wracając jednak do S24, wierzę Igorowi Janke (ale już nie Bognie Janke) w jego dobre intencje uczynienia z Salonu24 ośrodka wymiany myśli politycznej bez przechyłów zarówno w prawą, jak i lewą stronę. Tyle tylko, że dobrymi chęciami to wiadomo, co jest wybrukowane.. Uważam, że taki moloch jak S24, a stał się nim w ciągu zaledwie pół roku, wali się po prostu pod własnym ciężarem. To tak, jakby w jednej zszywce zgromadzić na przykład "Wyborczą", "Dziennik", "Rzepę" i "Trybunę". Ani czasu żeby to wszystko przeczytać, ani tym bardziej ochoty na choćby oglądanie niektórych tytułów. Albo "Dziennik" i "Rzepa" albo "Wyborcza" i "Trybuna". A w S24 jest jeszcze gorzej, bo tam jest się "zmuszonym" do czytania tego, co pojawi się na stronie głównej. Wydawałoby się, że można się przed tym łatwo obronić, ale żeby nie wiem jaki slalom między blogami wykonywać, to i tak wcześniej czy później trafi się na stronę główną albo po prostu zwycięży ciekawość, co też tam dzisiaj dali.. A później trzeba tylko koić nerwy, no bo przecież, gdyby prenumeratorowi "Gazety Polskiej" przez pomyłkę wysłano "Przegląd", to nie byłby delikatnie mówiąc zadowolony.
A takie jest założenie Salonu24 - trochę z lewa, trochę z prawa, nawet z kraja, ale ogólnie to w mainstreamie na przykład samych Jankesów i Leskiego (ta liczba postów!), bo taki model przyciąga najwięcej ludzi, wywołuje dyskusję, dzięki której rośnie liczba odwiedzin i tak to się dalej samo napędza. Będzie podobnie, jeśli pieczę nad stroną główną mieliby nawet przejąć sami blogerzy, co zapowiada IJ. Faktem jest jednak, że liczba generowanych w S24 komentarzy nie jest łatwa czy nawet możliwa do osiągnięcia na pojedynczym blogu. Dodatkowo, na bloga błąkającego się samopas po internecie nie wpadną zawodowi publicyści a zatem salon nobilituje. Taki prawicowo-lewicowy mix mi się jednak po prostu nie podoba. Chciałbym, aby prawica dorobiła się swojej platformy blogowej, skoro pojedyncze blogi na różnych serwisach to dla wielu dyskutantów za mało. Równie dobrze można prowadzić dyskusje "międzyplatformowe" czy po prostu międzyblogowe, bez konieczności siedzenia obok siebie w jednym salonie.
Komentarze
pomysł A@Tezeusz - Gaduła - przy S24 jest dobry. może to być bardzo fajne miejsce. czekam kiedy skończą jeść barana i wezmą się za prawą robotę
pozdrawiam
Za to pomysł "żeby blogi można było zakładać tylko za zaproszeniem, jak kiedyś Gmail" uważam za przedni. Spam byłby z głowy ;).
też trochę wypadam z obiegu - wiadomo: słoneczko i te sprawy... ale staram się być na bieżąco ;)
to nie żart. A@T to fachowiec od takich projektów ;)
starszyzna zje barana u A.Nicponia i w poniedziałek możemy spodziewać się nowej jakości w salonie. A4 były niezłe, ale mało widoczne - bez odzewu sił przewodnich.
sądzę, że Gaduła będzie zbudowana na silniku: CMS Drupal - patrz prawica.net i ewentualnie nasze "czytanki" (na których nic się nie dzieje (prawie nic) co nie napawa mnie optymizmem... he he ;) ale ja jestem uparty...)
drupal jest bardzo konfigurowalny - jakby specjalnie zbudowany do takich celów ;).
w salonie trudno się poruszać. samo przesianie blogów jest ciężkie, a śledzenie rozrzuconych komentarzy to zadanie dla masochistów.
podzielam Twoje zdanie nt. zaproszeń do "suprsalonu".
myślę, że pewne niezbędne, (moim zdaniem) demokratyczne zasady zostaną wypracowane już w trakcie działalności. na początek wystarczy grupa prawych blogerów (ci od barana)... reszta powolutku dołączy. mam nadzieję, ze będzie można spokojnie poczytać.
pozdrawiam
"Serdecznie Pana pozdrawiam, a wszystkich komentujących tekst prof. Sadurskiego bardzo proszę o wyciszenie emocji i merytoryczną dyskusję."
Na emocjonalny i niemerytoryczny tekst prosze odpowiadac merytoryczne i bez emocji :) Wytresowali się w bałwochwalczym uwielbieniu "autorytetów' i w pale im się nie mieści, że mozna takiego skarcić.
"Przyznam, że byłam trochę załamana. Cieszę się więc tym bardziej, że wyszliśmy z tego kryzysu tak dobrze i pozytywnie."
No wyjątkowo pozytywnie. Zaklinanie rzeczywistości czy raczej zupełne oderwanie od niej?
Łączenie jakkichkolwiek zmian z tym saloonem pozbawione jest sensu.
Będzie on tylko źródłem opinii dla innego salonu i profitem dla właścicieli.
Dlatego w gruncie rzeczy nie byłem zwolennikiem powrotu Kataryny do s24 - byłaby tam tylko kwiatkiem do kożucha - nawet jeśliby jej Jankesi nie spacyfikowali.
Mamy więc już doświadczenia, że nie w ilości sztuka, tak samo jak trudno sobie wyobrazić współistnienie mixa GP+GW w jednym - to utopia.
Pomysł stworzenia centro-prawicowej platformy blogów nie jest wcale zły. Nie wymieniając tu znanych nazwisk prawicowych bloggerów, jestem pewien, że z istniejących łatwo znaleźć byłoby 10-30 znanych już doskonałych piszących.
Zebrać ich na jednej platformie, dołączając nowych np. na zasadzie zaproszenia przez kilku starych i powodzenie murowane.
Bez cenzury, bez wybiórczej sterowanej SG jak u Jankesów.
Nie w ilości lecz jakości rzecz.
Powodzenie murowane. I zyski w sferze wpływów na ludzi czytających też.
Mają rację tutaj niektórzy piszący, że s24 już się nie zmieni.
Jankesi dostali lekko po głowaqch ale dla nich to mało ważne - wniosków oni nie wyciągną żadnych.
A Bogna wręcz przeciwnie - po szkole WSI24 ona uodporniona :)
Za Kukim zapraszam ;)
jeżeli mam swój blog to po co mi drugi na "platformie takiej czy innej"?
Rozumiem, ze jak ktoś bloga nie ma wiec zakłada np. na salonie 24.
Dublowanie blogów, w jakim celu? Pokazania sie? zdobycia popularności?
Po co?
chyba,ze na takiej platformie znajda sie wpisy z "rodzimych" blogów - być może pookładanych tak jak w salonie24.
Za powodzeniem S24 stoi zapewne kilka mechanizmów, które trudniej zrozumieć tym, którzy rozpoczęli pisanie samotnie w sieci. Zanim osiągnęliśmy jakąś pozycję, musieliśmy na nią długo zapracować. W Salonie24, dzięki promocyjnej roli SG czy komentowaniu przez zawodowych publicystów taki proces ulega drastycznemu przyspieszeniu. Łatwiej oczywiście także po prostu nawiązać znajomości, bo więcej podobnie myślących ludzi kręci się w takim miejscu.
Ale, choć wspólnota "niebieskich" jest bardzo ważna, to uważam, że wszelkie oddolne inicjatywy platformowe, bez choćby niewielkiego zaangażowania publicystów nie mają już szans w polskiej blogosferze.
Najistotniejsze zdanie to to:
'A wróciłem - bo mam nadzieję, że pp. Janke zrobią coś, aby poziom Salonu wrócił do normy.'
Rozmowa wyjaśniająca z Jankesami rozproszyła mu jak widać wątpliwości.
Poziom właśnie do normy wraca. Ci co sami nie wyszli mają jak Licealistki z VII Liceum - są ignorowane, usuwane z list blogów itd.
To ma być przecież porządny saloon, nieprawdaż?:)
Pomailuję nieco.
kilka uwag.
przede wszystkim chodzi o propagowanie poprzez sieć idei konserwatywno-chrześcijańsko-narodowych i tworzenie "konkurencyjnego" nurtu obrony przed zalewem treści socjalistyczno-liberalnych w głównych mediach. każdy z nas powinien to robić w miarę swoich możliwości - liczą się wszystkie, nawet najdrobniejsze inicjatywy.
1. "czytanki" mają tylko służyć do dyskusji (m.in. jak ta) nad porządnym projektem - docelowo wyobrażam go sobie jako prawicowy portal prowadzony przez znanych z sieci blogerów. nie aspirujemy do żadnego salonu. proponujemy jedynie miejsce do wymiany myśli nt. ewentualnej współpracy prawych blogerów w takiej, czy innej formie. nikt nie przekona mnie, że współpraca nie przynosi korzyści w zasięgu oddziaływania. skupianie informacji w jednym miejscu jest dużym ułatwieniem dla nadawców i odbiorców.
koncentrowanie się tylko na budowie platformy blogowej to rzeczywiście nieporozumienie (wystarczy czytnik rss i wyszukanie odpowiednich kanałów - tu przy okazji uwaga: skracanie tekstów do zajawek to dopiero walka o popularność bloga - więcej wejść?) i ckwadrat ma rację, że popularności (bez nazwisk) szybko się nie zdobędzie. ale czy trzeba się koniecznie koncentrować na popularności i tworzeniu od razu konkurencji dla S24 i innych. he he...
takimi komercyjnymi przedsięwzięciami zajmują się zawodowcy, a nie skromni wyznawcy idei.
2. jestem entuzjastą Gaduły. uważam, że ma ona bardzo duże szanse powodzenia, a to dlatego, że będzie przyciągała najlepsze prawe pióra z salonu. wytworzy się tam platforma dla prawej elity salonowej. będzie dużo dobrych tekstów/komentarzy w jednym miejscu. Gaduła będzie stanowiła swoiste "sito" oddzielające ziarna od plew. wszyscy, którzy nie postępują uczciwie i sprawiedliwie (lewi) nie będą mieli tam czego szukać.
pozdrawiam wszystkich
pojedyńczy bloger mało znaczy, chyba że jest kataryną, ale wspólne miejsce prawych blogerów (dwudziestu czy trzydziestu) to już nowa jakość, która nie przeszkadza w prowadzeniu własnego bloga. wprost przeciwnie ona ten blog może spopularyzować.
hej...
A "Gaduła" to szersza, oddolna, demokratyczna, więc pytanie tylko, czy ludzie czegoś takiego chcą. Na fali popularności serwisów społecznościowych, być może zaskoczy. Choć mam co do tego wątpliwości, bo choć początkiem rewolucji Web 2.0 były blogi, to wspólne tworzenie ich platformy może być zbyt dużym wyzwaniem. Szczególnie w Polsce, gdzie Web 2.0 kuleje. Ale kto wie, trzeba próbować!
Każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Najgorszy jest tylko ten owczy pęd do monopolu, który wcześniej czy później może wyjść bokiem. Jedna partia, jedna gazeta, jeden blogerski salon.. tak dalej być nie może ;)/
http://planeta-terra.blogspot.com/2007/05/na-smyczy-trzyma-filozofw-europy.html
www.niezalezneforum.pl
Ten tekst miał być ku pamięci Stanisława Pyjasa. Proszę przesledzić dyskusję pod tekstem, zachowanie jednej z jej uczestniczek, nie kryjącej zreszta imienia i nazwisk to zwyczajne świństwo.
prosimy o nadsyłanie propozycji
www.panstwo.info
Problem w tym, że obok, niejako na tych samych łamach, pomieszczone są "dzieła" lewicowej blogosfery. Choć trudno to nawet nazwać lewicą - bo ogranicza się do nagonki na PiS lub sprzyjających im blogerów na poziomie komentowanej wyżej RRK. Ja nie chcę pisać obok Azraela, RRK, Wściekłego Psa i im podobnych. Takie "bratanie się", czy nawet wspólne biesiadowanie (jak u Nicponia) do niczego dobrego dla prawicy nie doprowadzi na dłuższa metę.
Jeśli już ludzie chcą czegoś więcej niż samodzielny blog, to prawica i lewica i ewentualnie centrum powinny mieć swoje platformy blogowe.
Wniosek z tego jednak płynie taki, że prawicowi blogerzy-amatorzy na Salonie24 uwiarygodniają lewą stronę.