Bo to w końcu salon, od którego zawsze chciałem być jak najdalej, a na dodatek „24”, która to liczba ma również dla mnie niemiłe konotacje ;). Z S24 odeszło właśnie kilkoro aktywnych bloggerów, m.in. Freeman i Venissa. Dla niezorientowanych – w skrócie chodzi o nieproporcjonalnie dużą promocję na stronie głównej S24 lewicowych wpisów, nawet zupełnie niemerytorycznych, a ociekających tylko jadem wobec prawicy. I to nie tylko takich „tuzów” jak Azrael czy RRK, ale także wszelkiej maści salonowego, lewicowego planktonu. Okazało się również, że administrująca platformą Bogna Janke bezpodstawnie cenzurowała komentarze prawicowych bloggerów, nie unikając przy tym niewybrednych uwag pod adresem niektórych z nich.
Jednym słowem, gdy już nie trzeba było zachowywać pozorów neutralności, administratorka portalu wyraźnie opowiedziała się po lewej stronie. Uśmieszek od ucha do ucha, będący komentarzem do prześmiewczej notki jednego z lewicowych aktywistów o odejściu z S24 Freemana jest chyba dobrym symbolem tego, co się stało. S24 na tyle urósł w siłę, że jego właściciele pokazali swoje prawdziwe oblicze a przy okazji i to, jak bardzo im "zależy" na prawicowych bloggerach. Pani Bogna miała oczywiście do tego wszystkiego pełne prawo, bo to ona jest gospodarzem S24. Trudno się jednak dziwić, że niektórzy opuszczają tak "gościnne" progi i uciekają gdzie pieprze rośnie.. (dosłownie - bo Blooger ma serwery za oceanem ;).
Szkoda, bo inicjatywa państwa Janke zapowiadała się naprawdę dobrze. Czar jednak prysł i prawica znów musi szukać swojego miejsca, gdzie nikt nie będzie pouczał o tym, co wolno mówić i pisać, a co nie, o lewicowych autorytetach.
PS. O kryzysie w Salonie24 napisał Łukasz Medeksza na blogu Piąta Władza - "Kto i dlaczego ucieka z Salonu24". Pod notką interesująca dyskusja.
45 komentarzy:
Janke tylko kilka tygodni jest w TOK FM i już taki efekty?
Niewykluczone. Bo w spisek Jankesów od samego poczęcia S24, mający zneutralizować prawicowych internautów, jakoś nie wierzę za bardzo. Oni mają najprawdopodobniej jakieś większe aspiracje uczynienia z S24 opiniotwórczego, nomem omen salonowego medium. Tyle tylko, że do takiego modelu biznesowego prawicowe "oszołomstwo" nie za bardzo pasuje. No więc zaczynają robić porządki..
Jest miłe słoneczne popołudnie, więc teorie "spiskowe" przychodzą mi ciężko, ale spróbuje:)
Faktycznie ciekawe czy to dlatego, że "prawicowe oszołomstwo" gorzej sprzedaje się u reklamodawców lub potencjalnych inwestorów.
Cały czas rozbudowują bazę komentujących i piszących, więc pewnie bez inwestycji ani rusz.
A taki ITI na przykład, (który w blogowaniu popisał się chyba tylko blogami na tvn24.pl) to kasy na poglądy inne niż "słuszne" pieniędzy nie wyłoży.
ckwadrat
piszesz u Freemana o mojej platformie he he... rozumiem, że ironicznie.
nasza mała inicjatywa ma się nijak do aspiracji salonowych.
trafnie zauważasz, że w salonie nastąpiła konfrontacja zawodowców z amatorami.
jest ona bardzo atrakcyjna dla tych drugich i dla czytelników.
z drugiej strony sam piszesz o "owczym pędzie", który skutkuje tzw. "bieżączką"
i, co gorsze, pogonią za popularnością (słynna SG).
nie lepiej budować coś mniejszego, ale spokojnego, przemyślanego, własnego, na równych prawach,
bez "wyścigu szczurów".
każdy nowy projekt dla blogerów zakładany i administrowany odgórnie i - podobnie jak w salonie -
firmowany znanymi nazwiskami spowoduje podobne efekty (z prawej, czy lewej strony). dowodem jest
prawica.net. znani dziennikarze wypromują szybko projekt - to nie ulega wątpliwości, ale cała społeczność blogerska
na "ich" platformie staje się automatycznie od "nich" zależna. takie podłączenie blogerów do głównego
nurtu mediów jest sprzeczne z samym założeniem "blogowania". sam przyznałeś, że najlepiej czujesz się
u siebie.
chyba, że chodzi o szybkie lansowanie wybranych postaci, robienie medialnej kariery, a w przypadku
lansujących o "interes". jeśli twórcy projektu myślą tylko o propagowaniu "myśli", to bardzo dobrze. nie
sądzę żeby prawym blogerom najbardziej zależy na popularności, niezależnie od sposobu jej zdobywania.
co do postępowania pani BJ - nie jestem przekonany, że jest ono świadome - nie ma na to dowodów.
rodzą się jednak podejrzenia, że właśnie podłączanie salonu do głównego nurtu (nie wiem czym spowodowany był
wybór miejsc tego podłączania), co wymusiło restrykcyjne działania administracji, było przyczyną narastającego konfliktu.
zakończę tym czym zacząłem, naszą "platformą"...
mogłaby służyć do dyskusji w sprawie wspólnego, czysto blogerskiego projektu.
skakanie po tutejszych blogach nie należy to tego, co "tygrysy" lubią najbardziej.
idę do Freemana... zerknąć :)
Kuki, zgadzam się z Tobą we wszystkim, co napisałeś odnośnie platformy blogerskiej. Problem tylko w tym, że to.. nie działa. Praktyka jest taka, że S24 pęka(ł) w szwach, nawet od prawicowych bloggerów, a do pisania na swojskiej blogerskiej platformie nie ma za bardzo chętnych. Ona byłaby zapewne najlepsza, tylko jak zmusić do niej ludzi, skoro szukają jednak czegoś bardziej "salonowego" ;).
Ciekawe tam standardy mają. Wulgarne nazwanie zwolenniczki PiS wyrazem powstałym poprzez dodanie litery d do nazwy PiS lub rozpaczliwe wezwanie "zróbcie mi loda Pisowskie cioty" nie kwalifikują sie do wycinania; kwalifikuje sie natomiast nazwanie Geremka zdrajcą. To już chyba wpajane od lat odruchy warunkowe zadziałały :) Tym smieszniejsze to wszystko, ze kubły pomyj wylewane na Kaczyńskich nikomu nie przeszkadzaja. A we wzmacnianiu lewej nogi zapatrzyli się w Wałęsę chyba :)
A jeszcze coś. Na wszystkie pytania z okienka redaktora pani BJ proponuję od dziś zbiorowo odpowiadać "A co nam wolno mysleć żeby nie zostać wyciętym" :)
To się nie śniło nawet agorowym adminom. A na S24 to niestety nie sen ..
dobrze, że przynajmniej przytakujesz ;)
zmuszać kogoś? właśnie w tym jest rzeczy sedno, że nikt nikogo do niczego nie zmusza. ja tylko przy okazji "zadymy" wyraziłem swoje zdanie.
a poza tym - rzeczywiście - to takie moje fantazje...
pozdrawiam
Cóż... Przed chwilą z bloga Joanny Lichockiej zniknął wpis niejakiego Ozona sugerujacy żeby zamiast komisji ds. Blidy powołac komisje ds. zbadania przełomu 1989 roku. Co w tym wpisie było złego? Swobodna dyskusja poprzez wycinanie niewygodnych pogladów, dno i sto metów mułu, a tak sie pieknie zapowiadało.
Kuki, trochę się chyba jednak nie rozumiemy. Uważam, że Twoja inicjatywa jest jak najbardziej słuszna i godna zainteresowania, zapewniająca prawdziwą wolność wypowiedzi, demokrację bezpośrednią itp. same najlepsze rzeczy. Tyle tylko, że ja, chłodny realista, nie wierzę w jej powodzenie, bo z salonowych obserwacji wynika, że ludzie szukają czegoś podobnego do S24. Jeśli chodzi o "zmuszanie" to miałem oczywiście na myśli tylko to, że nowa platforma powinna być taka, jakie są oczekiwania internautów. Tylko tyle. Wolę więc poświęcić czas i siły na coś, co uważam, że te oczekiwania jest w stanie spełnić.
Solstice, aż nie chce mi się w takie ingerencje wierzyć. Może ktoś "życzliwy" zgłosił po prostu komentarz do usunięcia i zadziałał automat?
Podoba mi się exodus dobrych blogerów z S24. Jednak teraz widzę, że taki wspólny portal to duże ułatwienie. Muszę skakać po kolei. A wszędzie mam problem z logowaniem. Ktoś wie jak to robić w prosty sposób ?
Blueslover
Ckwadrat,jak Ci się udało wykasować u mnie swój komentarz? Zaintrygowało mnie to...Pozdrawiam
KASOWANIE KOMENTARZY - poradnik dla początkujących Bloggerów (przez duże "B" oczywiście ;)
1. Venissa, jeśli jesteś zalogowana, wystarczy kliknąć na ikonkę kosza pod SWOIM komentarzem i po potwierdzeniu komentarz jest skasowany. Możesz to zrobić na każdym blogu Bloggera. Możesz to przetestować z jakimś nowym komentem choćby u mnie.
2. Na swoim blogu możesz oczywiście skasować każdy komentarz w ten sam sposób.
3. Każdy komentarz na Twoim własnym blogu, nawet ten, który zostanie później skasowany przez jego autora masz w poczcie na koncie GMAIL (należącym tak jak platforma blogowa do Google'a). Łatwo zatem zobaczysz, jaka była przyczyna skasowania mojego komentarza u Ciebie ;).
LOGOWANIE
Blueslover, możesz powiedzieć o jaki problem dokładnie chodzi? Czy nie możesz zalogować się pomimo tego, że masz konto na Bloggerze? Konto można sobie założyć nawet nie prowadząc bloga. Wtedy, po jednokrotnym zalogowaniu się na jakimkolwiek blogu Bloggera, będziesz automatycznie logowany do każdego innego (na Bloggerze rzecz jasna).
witajcie - mam podobny (chyba) problem jak blueslover:
żeby komentować, nie wystarczy wpisać name i password pod polem komentarza, tylko najpierw muszę się zalogować w pełni (email, 2x hasło, nazwa, potw. zasad bloggera) do bloggera i wtedy dopiero bez problemów wszędzie mogę komentować.
W innym przypadku pisze że hasło incorrect..
Tak ma być?
Nie. Może problem jest w tym, że nie masz konta pocztowego na Gmailu. Ja mam i nic takiego się nie dzieje. Załóż i zobacz - powinno być ok.
rzecz w tym że mam:)
próbowałem zalogować się najpierw na konto a potem komentować - nic z tego.
Muszę przejść przez 'sign up here' pod okienkiem komentarza.
Inaczej klops...
Żebyś nie pytał: hasła te same do poczty i tu oczywiście - nazwa też
- właśnie przeszzewdłem powtórkę z rozrywki - wnerwia mnie to..
aha - i na koncie pocztowym Gmaila figuruję jako zalogowany oczywiście
No to bardzo dziwne. Bo u mnie jest taki sam układ jak u Ciebie i jest po Bożemu.. hmmm Nawet w Bloggerze czy Gmailu nie ma z tego co pamiętam dodatkowych opcji weryfikacyjnych, która mogłyby za to ewentualnie odpowiadać, jak się je niechcący włączy. A może coś z ustawieniami samej przeglądarki, no nie wiem.
A ja zapraszam na mój ANTYDEMOKRATYCZNY, KONSERWATYWNO-LIBERALNY blog... Tym razem piszę o alternatywnym (choć znanym i testowanym) ustroju ---> KURP-BIALY.blog.onet.pl
odnosnie logowania - przyczyną "blokowania" jest chyba szyfrowane połączenie. ja piszę w edytorze zewn. a następnie kopiuję do "okienka" i szybko wysyłam ;) - i na razie nie grzebię w ustawieniach FF.
ckwadrat
witam,
oczywiście, konkurencja jest zawsze dobra. może być drugi, trzeci salon... widzę, że - jako realista - masz podobne spojrzenie na sprawę jak pani Marta Wawrzyn (patrz 5władza - gdzie pytanie do Ciebie o termin otwarcia nowego salonu). najważniejsza jest popularność - zaspokojenie potrzeb internautów. znane nazwiska w nagłówku a potem samo się kręci. w salonie24 tak było - Maciej Rybiński, Rafał Ziemkiewicz,,, ho ho. i co? czy jeszcze są aktywni? rozbujała się karuzela i mamy to co mamy. z salonu "prawego" robi się powolutku "lewy" (nie chodzi mi o politykę ;) ). masz nadzieję, że w nowym miejscu administracja zapewni jakość dyskusji - bez zbędnej ingerencji, ale za to z wyczuciem, taktem, umiarem, zrozumieniem etc. czy tak będzie? to się okaże w praniu. tym razem to pewnie lewicowcy zrobią taki raban w necie, że ich się dyskryminuje, a nowy salon jest faszystowski. popieram każdą konkurencję. monopol jest niezdrowy ;), ale pozostanę przy swoich fantazjach i wolontariacie ;). gdyby jeszcze jacyś mądrzejszy ode mnie blogerzy chcieli pociągnąć tak zaplanowany projekt, to pewnie to nierealne stało by się faktem. a ja mogę poprawiać im literowki. jeśli ktoś ma ochotę, zapraszam do dyskusji.
pozdrawiam :)
mądrzejsi (nie wiem jak poprawić koment.)
:)
Poprawić się nie da. Trzeba skasować i puścić jeszcze raz. Właśnie czytam 5władzę.. ;)
"masz nadzieję, że w nowym miejscu administracja zapewni jakość dyskusji - bez zbędnej ingerencji, ale za to z wyczuciem, taktem, umiarem, zrozumieniem etc. czy tak będzie?"
Kuki, to jest oczywiście wbrew pozorom spory problem. Nieumiejętną moderacją, zbyt restrykcyjną dla jednych czy przesadnie promocyjną dla innych, łatwo kogoś zrazić. Automatowi tego zostawić z kolei nie można, bo jak się trafi taki "generator" lewych notek jak Azrael.. A nie można robić miejsca tyko dla prawicy, bo nie będzie dyskusji.
wiem, że to poważny problem, wbrew pozorom. moderowanie takiego serwisu jak S24 to nie pestka i BJ musiałoby być tam przynajmniej 20 ;)
pozdrówka
zajrzyj do na blog Nicponia i Freemana -
walka miesiąca Jarecki - Freeman
smutne, ale prawdziwe. mam nadzieję, że się pogodzą :)
No cóż Kuki, jarecki dał sie wpuscic w maliny. Jak widac wystarczy przybrac dziewczecego nicka, troszke pojatrzyc (zalecam przesledzenie wpisow magii), ponapuszczac jednych na drugich i juz jest pyskówa, a lewizna czyta to i sie rechoce.
Zapewne najtrudniej utrzymać bezstronność czy choćby jej pozory. Jeśli jednak przedsięwzięcie miałoby być jakoś politycznie określone, to i jeden "redaktor" pewnie wystarczy :). No i tylu publicystów nie trzeba angażować. W sumie Jankesi chcieli zrobić coś, co na dłuższą metę i tak nie dałoby się utrzymać. Jak można żenić np. Ziemkiewicza ze Szczuką, Wrońskiego łączyć z Sakiewiczem, "Trybunę" z "Gazetą Polską" itd. Może u zarania prasy tak było. Ale teraz to przecież bez sensu i w żadnej gazecie to się bezstronnie zrobić nie udało. S24 przypomina mi też Komitety Obywatelskie, których sztucznie podtrzymywaną apartyjność nie na długo się udało utrzymać. To chyba naturalna kolej rzeczy, że z S24 wypączkują jakieś bardziej jednolite politycznie byty blogowe.
@ anonimowy
szkoda mi czasu na magię ;)
ckwadrat
w 5władzy podoba mi się to, co napisał Pan wojtek:
"A polaryzacja, o ktorej Pan ckwadrat pisze, jest - moim zdaniem - pochodna tego emocjonalnego i poza-merytorycznego poziomu, jaki strona glowna w s24 prezentuje.
Jestem natomiast przekonany, ze polaryzajca taka nie jest koniecznoscia w żadnej sensownej dyskusji."
na razie u mnie jeden "redaktor" ... he he... wystarcza, jak mu dzieci miejsca przy kompie nie zajmą ;)
pozdrówka
zapomniałem ;)
czy rzeczywiście nie ma żadnej! możliwości zintegrowania blogów na Bloggerze? nie znam "tutejszych" możliwości...
Obawiam się, że integracji na Bloggerze nie można zrobic. Nie rzuciło mi się to w oczy, ale nigdy nie miałem czasu, żeby to sprawdzic. Rozejrzę się.
nie ważne z tą integracją... szkoda twego czasu.
dobry pomysł - Gaduła - na blogu http://tezeuszpl.salon24.pl/index.html
może być z tego fajne gniazdko
pozdr
kurka,,, TWEGO!!!
u Tezeusza nasi pogodzili się 1 maja
dobranoc...
spox, dobrej nocy ;)
patrzyłem dość sceptycznie na tą pogoń do blogowania na różnorakich platformach do społu z zawodowcami.
Ci, zawsze pozostaną zależni - i tak będą pisać. Nie jest możliwe by dziennikarz w swej np. gazecie pisał tak a inaczej na swoim blogu. Blog to kontynuacja ich pracy zawodowej. Dla kariery, pieniążków etc...
Inna jest natomiast blogerów amatorów. Ich ogromnym atutem jest niezależność.
Po co wiec -pytam- była ta swoista mieszanka blogowiczów?
a na to pytanie proszę sobie odpowiedzieć samemu. dla mnie odpowiedź jest nader oczywista.
Gdy nie wiadomo, o co chodzi.. ;). To znaczy od kilku dni już wiadomo.
A ideologiczna mieszanka bloggerów była jak się okazało na dłuższą metę piorunująca. I tu nie chodzi tylko "lewicowy przechył", czy cenzurę uprawianą przez Bognę Janke. Mnie się po prostu już zbierało na wymioty na sam widok niektórych czerwonych gęb i nicków.
@Witaj Ckrawdrat! O co chodziło teraz Jankemu (p. najnowszy wpis w jego blogu), gdy napisał coś takiego:
"Politycznych wycinanek nie ma i nie będzie, z Geremkiem to było nieporozumienie (źle zostały zrozumiane nasze intencje) i zostawmy to już."
Venissa, a mnie rozśmieszył taki ustęp:
"5. Anonimowość oczywiście jest jak najbardziej dopuszczalna."
Oni chyba naprawdę niedawno odkryli Internet.
A jeśli chodzi o intencje, to zupełnie rozbroił mnie Leski, który u siebie napisał coś takiego:
"Rozumiem też oburzenie prof. Sadurskiego: często w polskim życiu publicznym słyszę dysonans między dokonaniami podmiotu i przedmiotu krytyki. Do postu kataryny bym tego nie odniósł, anonimowości bym nie podnosił, bo to wszak Internet, a w sformułowaniach byłbym łagodniejszy - ale post prof. Sadurskiego także znakomicie mieści się w moim świecie, w mojej zdolności pojmowania intencji i poglądów."
To jest właśnie dobry przykład tego, czym jest S24. Panu profesorowi Sadurskiemu świeczkę i Katarynie ogarek ;).
Mnie tez Krzysztof Leski herbu "Pozdro" zaskoczył ostrym potraktowaniem kataryny.
Witaj ponownie Ckwadracie:)
"źle zostały zrozumiane nasze intencje"(?), czy może źle został nadany komunikat?; i w końcu jakie intencje miał I.J. na myśli?
"Anonimowość oczywiście jest jak najbardziej dopuszczalna." - tak, to zabawna odpowiedź (ale pewnie użył tu takiego skrótu myślowego; zapewne jest to dla niego rzecz oczywista)
"Rozumiem też oburzenie prof. Sadurskiego: często w polskim życiu publicznym słyszę dysonans między dokonaniami podmiotu i przedmiotu krytyki. Do postu kataryny bym tego nie odniósł, anonimowości bym nie podnosił, bo to wszak Internet, a w sformułowaniach byłbym łagodniejszy - ale post prof. Sadurskiego także znakomicie mieści się w moim świecie, w mojej zdolności pojmowania intencji i poglądów."
1. Widzę tu zarozumialstwo autora wypowiedzi (w szerokim tego słowa znaczeniu)
2. równie to zdanie można by odnieść do niego samego, gdy np. wypowiada się nt. niektórych polityków, np. Gosiewskiego (szczerze mówiąc, to Gosiewski czasami też budzi we mnie mieszane uczucia (coś ostatnio się roztył:)), ale trzeba przyznać,że wiele robi dla swojego regionu i tu należy mu przyznać dużego PLUSA)
3.odnoszę wrażenie,że jednak wielu dziennikarzy nie szanuje swoich czytelników, zwłaszcza tych o odmiennych poglądach; niestety nie sprzyja to ich komunikatywności
Pozdrawiam
Venisso, miałem podobne odczucia odnośnie Leskiego jak Ty. Wychodzi mu słoma z butów nie po raz pierwszy. Choć jego aktywność jest godna szacunku. No i nie jest to taka sama aktywność, co u Azraela a i logika Leskiego jest jeszcze bardziej zakamuflowana ;).
Prześlij komentarz