Męska decyzja

"Platforma skręca na lewo. Tusk zdecydował się na współpracę z lewicą i Aleksandrem Kwaśniewskim. Rokita mu w tym przeszkadza, więc brutalnie wyrzucono mu jego sejmowego asystenta i odsunięto od prac gabinetu cieni, którego był pomysłodawcą. Musiałam przerwać ten koszmar."
Tak tłumaczy swoje odejście z PO Nelly Rokita w dzisiejszym "Dzienniku". Można jeszcze do tego dorzucić niemal roczne zwodzenie Rokity stanowiskiem szefa klubu parlamentarnego i wręcz chamskie wypowiedzi krakowskich platformersów, którzy na krytyce Rokity chcą jak widać ugrać lepszą pozycję w partii, skoro takie jest zapotrzebowanie jej liderów. Ciekaw jestem, jak długo jeszcze wytrzyma te upokorzenia sam Jan Maria.
Swoją drogą, ciekawa to partia, której aparat (zarówno zarząd, jak i doły) tak traktuje jednego ze swoich (i nie tylko) najwybitniejszych polityków. Ale i sam Rokita stracił też chyba zupełnie instynkt polityczny, tkwiąc w takim bagnie. To Nelly, występując z PO, zachowała się jak rasowy polityk. Podjęła "męską" decyzję, na którą nie może zdecydować się jej mąż..
Tagi: Rokita; Platforma
Komentarze
Ja już dawno stracilem zludzenia co do PO. Tuskowi i reszcie chodzi o WŁADZĘ i tyle. A co się stało z tym ruchem społecznym pobudzającym ludzi do działania (ta myśl przyświacała trzem tenorom, gdy zakładali Platformę)? Chyba, że chodzi o działania sprzeciwu wobec reżimu Kaczystowskiego.
PJ