środa, 3 stycznia 2007

Męska decyzja

Jan i Nelly Rokita

"Platforma skręca na lewo. Tusk zdecydował się na współpracę z lewicą i Aleksandrem Kwaśniewskim. Rokita mu w tym przeszkadza, więc brutalnie wyrzucono mu jego sejmowego asystenta i odsunięto od prac gabinetu cieni, którego był pomysłodawcą. Musiałam przerwać ten koszmar."

Tak tłumaczy swoje odejście z PO Nelly Rokita w dzisiejszym "Dzienniku". Można jeszcze do tego dorzucić niemal roczne zwodzenie Rokity stanowiskiem szefa klubu parlamentarnego i wręcz chamskie wypowiedzi krakowskich platformersów, którzy na krytyce Rokity chcą jak widać ugrać lepszą pozycję w partii, skoro takie jest zapotrzebowanie jej liderów. Ciekaw jestem, jak długo jeszcze wytrzyma te upokorzenia sam Jan Maria.

Swoją drogą, ciekawa to partia, której aparat (zarówno zarząd, jak i doły) tak traktuje jednego ze swoich (i nie tylko) najwybitniejszych polityków. Ale i sam Rokita stracił też chyba zupełnie instynkt polityczny, tkwiąc w takim bagnie. To Nelly, występując z PO, zachowała się jak rasowy polityk. Podjęła "męską" decyzję, na którą nie może zdecydować się jej mąż..


Tagi: ;

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Też nie wiem na co on jeszcze czeka. Już bardziej jasno nie można dać do zrozumienia żeby sobie poszedł. Ale platformiani władcy w osobach Tuska i Schetyny boją się sami usunąć Jasia więc zamiast porządnego kopniaka dają mu klapsy. Widać lubi tak chyba i pewnie szybko jednak nie odejdzie.

ckwadrat pisze...

Kolejny kamyczek do ogródka Rokity - Komorowski szefem gabinetu cieniasów. A ten nic.

Anonimowy pisze...

A mnie sie wydaję, że Rokita juz podjal decyzje o odejsciu z PO (jej przedsmak to ruch Nelly Rokity, apewno konsultowany z mężem). Tyle, że być może ma jeszcze jakiś większy plan, jakąś zagrywkę.
Ja już dawno stracilem zludzenia co do PO. Tuskowi i reszcie chodzi o WŁADZĘ i tyle. A co się stało z tym ruchem społecznym pobudzającym ludzi do działania (ta myśl przyświacała trzem tenorom, gdy zakładali Platformę)? Chyba, że chodzi o działania sprzeciwu wobec reżimu Kaczystowskiego.
PJ

ckwadrat pisze...

> PJ, niestety, wygląda na to, że Rokita raczej jeszcze nie podjął decyzji. Powinien uciekać z PO jak najszybciej, niekoniecznie do PiS-u. Z każdym dniem jego wpływy w PO się zmniejszają i czas działa na jego niekorzyść. Odejdzie, oczywiście zupełnie niezasłużenie, jako całkowicie zmarginalizowany i upokorzony polityk. Trio Tusk-Schetyna-Komorowski się umacnia, i to nie tylko osłabianiem Rokity. Ostatnio odsunęli od koordynacji spraw międzynarodowych Saryusza-Wolskiego, tylko za to, że ten poparł polskie veto wobec Rosji. Zarówno Rokicie, jak i Saryuszowi trudno odmówić kwalifikacji, osobowości i innych przymiotów, która PO mogłaby wykorzystać z pożytkiem dla siebie i dla Polski. Tusk w zasadzie kanibalizuje Platformę.