A nawet ją bardzo lubimy. Ale tylko wtedy, gdy ani do szkoły, ani do pracy iść nie musimy.. No bo śniegu spadło w nocy tyle, że na kilka godzin, zanim przyjechał pług, od świata nas zupełnie odcięło. Do szosy dojechać nie dało rady, chyba że terenówką, a i spacer to niezły wysiłek. Wszelkie ścieżki przestały praktycznie istnieć. Oto kilka fotek z naszej okolicy, jako odpowiedź na post Bernarda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz