Pocałujcie nas teraz w dupę

Tak wyglądała sylwestrowa zabawa córki miłościwie nam panującego premiera Donalda Tuska. Zdjęcia wypłynęły do Internetu, wywołując szok. Zagadnięty o to premier powiedział, że jego córka "ma 20 lat i bawi się w Sylwestra tak, jak uważa za stosowne". Widocznie młoda Tuskowa pobierała nauki u Marka Siwca (tego od całowania ziemi kaliskiej, parodiującego gest Jana Pawła II). Kasiu, przecież byłaś zaledwie kilkanaście dni temu całą rodziną u Benedykta XVI.. Czyżby ten nowy gest, który przejdzie zapewne do historii, miał oznaczać, że biskupi (nie wyłączając samego Papieża) mogą teraz pocałować Tusków w cztery litery?
Ciekaw jestem, co na to biskup Pieronek, który kilka dni przed wyborami parlamentarnymi obwieścił w jednym z wywiadów, że IV RP to "obraz zdziczałego państwa totalitarnego". Niech tylko biskup powie, dlaczego zdziczenie i totalitaryzm ujawniły się dopiero teraz. No bo czym, jeśli nie praktykami totalitarnymi, są działania rządu wobec mediów ojca Rydzyka. A nasza Kasia Tusk nie całuje bynajmniej pierścienia biskupa Pieronka, tylko jakiegoś przebierańca..
Komentarze
pozdrawiam
Anonim - tak, Pierunowi bardzo dobrze. Zapracował na takie całusy, in vitro, brak religii na maturze itd. Tylko, dlaczego cały Kościół ma teraz płacić za jego cyniczne kretynizmy?!
Zaniechanie to też grzech.
jarmułkę albo skubała brodę lub zabawiała się jego pejsami to już nie byłoby tak wesolutko. :)
Swoją drogą może spróbować takich eksperymentów, jest ktoś chętny?
Tusk to jest polityczny cwaniak i karierowicz pokroju Kwacha. A córka potwierdza mądrość o jabłku i jabłoni.
Biedny to i głupi kraj który wybiera sobie takie elity.
name44