Tomasz Lis kandydatem na szefa "Dziennika"
Wiedziałem, że dzisiaj obudzę się w nowej rzeczywistości, ale żeby budowanie klaki Platformie miało odbywać się w tak błyskawiczny sposób nie przypuszczałem..
"Kierownictwo niemieckiego koncernu Axel Springer rozważa zmianę na stanowisku redaktora naczelnego polskiego "Dziennika" - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Roberta Krasowskiego miałby zastąpić Tomasz Lis, który przez centralę Springera jest bardzo dobrze oceniany. Jak wynika z informacji "Press", centrala Axela Springera w Hamburgu jest już po wstępnych rozmowach z Tomaszem Lisem. Kierownictwo koncernu zna go z wcześniejszych spotkań, gdy Lis był jeszcze w zarządzie Telewizji Polsat, a Springer prowadził rozmowy z szefami stacji o kupnie części udziałów w niej. Teraz Axel Springer zaproponował Lisowi przejęcie kierownictwa nad ”Dziennikiem”. Przy czym rozważane są różne scenariusze: że Tomasz Lis zostaje naczelnym ”Dziennika”, a Robert Krasowski pierwszym zastępcą bądź szefem dodatku ”Europa”, albo że Lis otrzyma stanowisko wydawcy ”Dziennika” i w ten sposób będzie sprawował nadzór nad gazetą.
Ponadto miałby wejść do zarządu Axel Springer Polska. Jeżeli bowiem Springer kupi udziały w Polsacie, będzie potrzebował w polskim oddziale osoby znającej się na rynku telewizyjnym. Według naszych informacji nie zmieni się za to redaktor naczelny należącego też do Axel Springer ”Faktu”, którym jest Grzegorz Jankowski (pełni też funkcję wydawcy ”Dziennika”)."
Nie po raz pierwszy okazało się, choć nigdy tak dobitnie, że demokracja w Polsce jest tylko fasadą mediokracji. To lewicowo-liberalne media są prawdziwym zwycięzcą wczorajszych wyborów.
Aktualizacja: Redakcja "Dziennika" pokazała jednak "wała Tomaszowi Lisowi". Dosłownie. Pierwsze litery w wierszach jednego z artykułów wydania warszawskiego "Dziennika" z 24 października ułożyły się - cóż za przypadek ;) - w taki właśnie przyjacielski gest..

Nie zmienia to oczywiście mojej negatywnej oceny tej gazety. Kilku porządnych publicystów robi tam jeszcze za kwiatek do kożucha, ale ja już "Dziennika" nie kupuję.
"Kierownictwo niemieckiego koncernu Axel Springer rozważa zmianę na stanowisku redaktora naczelnego polskiego "Dziennika" - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Roberta Krasowskiego miałby zastąpić Tomasz Lis, który przez centralę Springera jest bardzo dobrze oceniany. Jak wynika z informacji "Press", centrala Axela Springera w Hamburgu jest już po wstępnych rozmowach z Tomaszem Lisem. Kierownictwo koncernu zna go z wcześniejszych spotkań, gdy Lis był jeszcze w zarządzie Telewizji Polsat, a Springer prowadził rozmowy z szefami stacji o kupnie części udziałów w niej. Teraz Axel Springer zaproponował Lisowi przejęcie kierownictwa nad ”Dziennikiem”. Przy czym rozważane są różne scenariusze: że Tomasz Lis zostaje naczelnym ”Dziennika”, a Robert Krasowski pierwszym zastępcą bądź szefem dodatku ”Europa”, albo że Lis otrzyma stanowisko wydawcy ”Dziennika” i w ten sposób będzie sprawował nadzór nad gazetą.
Ponadto miałby wejść do zarządu Axel Springer Polska. Jeżeli bowiem Springer kupi udziały w Polsacie, będzie potrzebował w polskim oddziale osoby znającej się na rynku telewizyjnym. Według naszych informacji nie zmieni się za to redaktor naczelny należącego też do Axel Springer ”Faktu”, którym jest Grzegorz Jankowski (pełni też funkcję wydawcy ”Dziennika”)."
Nie po raz pierwszy okazało się, choć nigdy tak dobitnie, że demokracja w Polsce jest tylko fasadą mediokracji. To lewicowo-liberalne media są prawdziwym zwycięzcą wczorajszych wyborów.
Aktualizacja: Redakcja "Dziennika" pokazała jednak "wała Tomaszowi Lisowi". Dosłownie. Pierwsze litery w wierszach jednego z artykułów wydania warszawskiego "Dziennika" z 24 października ułożyły się - cóż za przypadek ;) - w taki właśnie przyjacielski gest..

Nie zmienia to oczywiście mojej negatywnej oceny tej gazety. Kilku porządnych publicystów robi tam jeszcze za kwiatek do kożucha, ale ja już "Dziennika" nie kupuję.
Komentarze
może jakieś sprostowanie ? Czy nie stać cie na to jak waszego prezydenta na złożenie gratulacji ?