niedziela, 21 października 2007

Bubble gum Donald





10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

c2, c2

wiem że boli ale zachowaj resztki godności. Ten post jest co najmniej dziecinny. Mógłbym jeździć teraz po Tobie i twojej partii jak chcę i ile chcę, pole do nomen omen popisu jest szerokie, chyba jednak nie o to w tym wszystkim chodzi...

ckwadrat pisze...

Już boli? Po jednym żarcie z Wielkiego Kłamczucha Donalda II Irlandia? Ochłoń człowieku.

Anonimowy pisze...

Drogi Autorze.
Proszę nie zapominać o zasadach dialektyki :
(1)zdjęcie srającej kaczki będące alegorią (trudne słowo) Braci Bliźniaków jest ze wszechmiar dowcipne oraz przyczynia się do obrony Naszej Młodej Demokracji

(2) jakakolwiek metafora (słowo jeszcze trudniejsze) odnosząca się w sposób niepoważny wobec Sterników Naszej Demokracji jest szkodliwa, dziecinna oraz świadczy o Pańskich kompleksach, ksenofobii i zoologicznej agresji.

pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Jak smiesz podnosić rekę na nową władze, chory z nienawisci czlowieku! Przeciez wodz powiedzial wczoraj, ze Polacy wybierali budowanie bez konfliktów i agresji. Co ty Niesiolowski jestes?

ckwadrat pisze...

"Ten post jest co najmniej dziecinny."

Aha, jaki elektorat Donalda (dzieci - polityczni analfabecie), taki post.

Anonimowy pisze...

"Aha, jaki elektorat Donalda (dzieci - polityczni analfabecie), taki post."

nerwy, jak widzę, ponoszą, ale w końcu masz ku temu powody :)

ckwadrat pisze...

>Geralt, ja się teraz naprawdę zaczynam bać demokracji. Kilkanaście godzin po jej święcie okazuje się, że Nowego Lidera ludu pracującego miast i wsi należy obdarzać należną mu czcią i powagą.

ckwadrat pisze...

> Anonimowy (1) (2). W najbliższych latach przejdziemy przyspieszony kurs dialektyki. Tylko po co? Szkoda Polski.

ckwadrat pisze...

> "nerwy"

? Ja spokojnie czekam na czarter do Irlandii. Słyszałem, że Tusk zaczął wynajmować jumbo-jety..

Anonimowy pisze...

wykształciuchom dialektyka przyda się, by łatwiej przyjąć na klatę przyszłe "sukcesy" nowego świetnego rządu.
bez niej niemożliwy będzie ani spokojny sen, ani świetne samopoczucie z powodu przynależności do najfajniejszej grupy społecznej w kraju.

anonim = shibner