wtorek, 25 września 2007

Ogromny bolid nad Warszawą

Przeleciał ok. 22.40 nad moim domem. Widziałem tylko końcowy moment lotu, gdy już przygasał. Wyszedłem akurat na papierosa i w pierwszej chwili pomyślałem, że to fajerwerk. Jednak trajektoria lotu była płaska, a gdy zadarłem głowę wyżej, zobaczyłem smugę, która ciągnęła się aż po przeciwny horyzont. Bolid leciał z południowego wschodu na północny zachód.

Mieszkam kilkanaście kilometrów na zachód od Warszawy, więc aby zorientować się w skali zjawiska zadzwoniłem do znajomego z samej Warszawy. Wyjrzał przez okno i też zobaczył smugę. Trudno ocenić jak wysoko znajduje się smuga (jeszcze jest, ale już nieregularna), ale na pewno wyżej niż wysokość przelotowa samolotów. Od początku była dość szeroka - widać ją było świetnie dzięki światłu Księżyca - co świadczy o tym, że to musiał być ogromny bolid. Czy ktoś go jeszcze widział?

Jest duże prawdopodobieństwo, że bolid nie był tylko zjawiskiem astronomicznym w górnych partiach atmosfery, lecz zakończył swe życie na ziemi jako meteoryt. Jeśli coś spadło, może znajdować się na moje oko w Puszczy Kampinoskiej..


Aktualizacja: Istnieje niezerowe prawdopodobieństwo, że nad Warszawą przeleciał, rozpadł się i spłonął nie żaden bolid, lecz.. POLiD. A zresztą HGW ;)

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ja również to widziałem. Smuga utrzymywała się na niebie co najmniej pół godziny oświetlona światłem księżyca. Z Pragi Północ widziałem to w kierunku Zachodnim pod kątem 40 stopni.

Anonimowy pisze...

Może to był jakiś znak? Na przykład, że komuna się kończy...:):):)

ckwadrat pisze...

Pitbu, no właśnie, smuga była doskonale widoczna. Ale dlaczego nikt więcej nie widział rozbłysku. Przejrzałem kilka forów miłośników astronomii i nic.

Ale może powinienem iść tropem Dixiego - na fora polityczne ;). Choć na Salonie24 nic na to też nie wskazuje. No cóż, musimy poczekać do 21 października..

Anonimowy pisze...

A już myślałem , że to "bufetowej" coś z majtek wypadło..:) Stawiam jednak na to, że uciekło jej drugie krzesło i rypnęła o ziemię.


Pozdrawiam.

ckwadrat pisze...

Już wiem co to było! To przeleciał, spłonął i roztrzaskał się o ziemię nie jakiś tam bolid, tylko.. POLiD :).

Anonimowy pisze...

tutaj opisują podobny przypadek
http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=17889&pid=251941&mode=threaded&show=&st=&#entry251941

dobrzykowice

ckwadrat pisze...

Dobrzykowice, ja o polityce, a Ty o UFO..

Anonimowy pisze...

i szukałeś jej na forach miłośników astronomii ? no cóż, próbuj dalej...

ckwadrat pisze...

A w czym forum miłośników astronomii w tej materii gorsze od rozpolitykowanego swego czasu forum budowlanego?