Immunitety ponad sprawiedliwością
"PO nie chodzi dzisiaj o to, żeby sprawnie i szybko przeprowadzić śledztwo, tylko żeby wykorzystywać takie sytuacje, jak ta pani Ostrowskiej do nieustannego spektaklu politycznego.."
Sejm nie uchylił wczoraj immunitetu posłance SLD Małgorzacie Ostrowskiej, której postawiono prokuratorskie zarzuty wzięcia łapówki (obciążają ją m.in. zeznanie dwóch świadków). Nie po raz pierwszy okazało się, że immunitet poselski jest skuteczną ochroną partyjnych sitw przed postawieniem przed sądem jednego z jej członków. Ostrowska nie stanie przez sądem dlatego, że od głosu wstrzymała się.. Platforma Obywatelska. Czy ktoś jeszcze pamięta, że jednym z punktów kampanii wyborczej do sejmu tej partii było zniesienie poselskiego immunitetu? Donald Tusk mówił o tym jeszcze miesiąc temu..

Ile warte są jego słowa, każdy mógł się wczoraj przekonać. Okazuje się, że szybko można zmienić poglądy, gdy obrona immunitetu służy partyjnym interesom (choćby z diabłem byle przeciw PiS) czy jest okazją do cynicznego oplucia rządu.
Do czego prowadzi nadmierne rozbudowanie instytucji immunitetów, de facto służących jedynie do unikania odpowiedzialności przed wymiarem sprawiedliwości, pokazuje nie tylko przypadek Ostrowskiej. Chyba całej Polsce jest już znany warszawski prokurator, który w ciągu ostatnich dwóch tygodni został dwukrotnie przyłapany na łapówkarstwie - raz jako ten, który łapówkę przyjmował, drugi raz, gdy sam usiłował ją wręczyć. Tylko prokuratorski immunitet pozwolił mu na tę kuriozalną recydywę. Czy za takim państwem, immunitetów ponad sprawiedliwością, opowiada się Platforma?
Zdanie na wstępie wyjąłem z ust Donalda Tuska, zmieniłem tylko słowo "PiS" na "PO".
Tagi: polityka; PO; immunitet
Komentarze
1. Sejmowa komisja regulaminowa (...) zaopiniowała wniosek negatywnie. Posłowie nie mają czasu na czytanie - powinni kierować się opinią tych co przeczytali, tj. komisji.
2. Kłamliwe prezentowanie wniosku najpierw przez Ziobrę przed kamerami, potem przez Mularczyka przed Sejmem (przeczytaj sobie stenogram). Kłamstwo polegało na tym, że twierdzili, że Ostrowska dostała łapówkę od mafii paliwowej (!!!) Dowodem jedynym było zeznanie faceta siedzącego już za fałszywe zeznania.
3. Zjawisko przetrzymywania po kilka lat w areszcie bez sądu. Ostrowska mogła już bez żadnych dowodów trafić do ciupy.
Więcej obiektywizmu. Chyba jednak od pisiorków tego nie można wymagać.