poniedziałek, 19 czerwca 2006

Porażający Zuchwały Układ

Superwizjer o prywatyzacji PZU

Reportaż śledczy dziennikarzy "Superwizjera" TVN, który zapowiadałem kilka dni temu, okazał się naprawdę porażający. Co prawda wynika z niego, że nie mamy prawdopodobnie do czynienia z grubą aferą finansową - akcje PZU kupiło konsorcjum Eureko i BIG BG, które zaoferowało najwięcej - to jednak to, co działo się za kulisami przetargu i przed nim, może przyprawić o ból głowy. W materiale pojawiło się tak wiele wątków, z których każdy mógłby stanowić zaczątek pomniejszej afery, że nie podejmuję się nawet wyliczenia ich wszystkich. Reportaż trzeba po prostu obejrzeć - mam nadzieję, że niedługo zostanie udostępniony w Internecie. Zaczyna się bowiem od trzęsienia ziemi, a później napięcie rośnie..

Bombą jest rola, jaką odegrał w całej sprawie Marek Belka - dziennikarze TVN wytknęli mu kłamstwa przed Komisją śledczą ds. prywatyzacji PZU (Belka miał pracować w firmie doradzającej podczas prywatyzacji PZU, czemu przed komisją zaprzeczył), konflikt interesów (Belka był członkiem rady nadzorczej BIG Banku Gdańskiego, członkiem Rady doradcy prywatyzacyjnego ABN Amro oraz społecznym doradcą ekonomicznym prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego) oraz zastraszanie Grzegorza Wieczerzaka, gdy ten zablokował kojarzonemu z lewicową nomenklaturą BIG Bankowi Gdańskiemu (którego prezesem był związany z pałacem prezydenckim Bogusław Kott) przejęcie kolejnych udziałów w PZU.

Na spełnienie gróźb Wieczerzak zresztą długo nie czekał - w błyskach fleszy został aresztowany i odsiedział 3 lata na podstawie, jak się później przed sądem okazało, niewiarygodnego raportu sporządzonego w sprawie nadużyć finansowych w PZU, przygotowanego przez firmę audytorską „Deloitte & Touche“. Superwizjer pokazał, że raport o kryptonimie "Kobra" powstał nie na zamówienie PZU Życie, jak wcześniej sądzono, lecz.. Eureko (audytor temu jednak zaprzecza). "Kobra" już jednak wcześniej wzbudzała podejrzenia niektórych "oszołomów".

To wszystko jednak nic w porównaniu z tym, co wyrabiały przy tej okazji służby specjalne. A były to działania par excelance mafijne - grożenie utratą życia lub zdrowia byłemu ministrowi skarbu państwa Andrzejowi Chronowskiemu i jego rodzinie (!), bezpośrednio przed wejściem ministra na przesłuchanie przed komisją śledczą. Wcześniej Chronowski, gdy był jeszcze urzędującym ministrem, publicznie wypowiadał się bardzo ostro przeciw sprzedaży PZU Eureko i BIG BG, wietrząc w tej transakcji nieczystą grę. Nieformalne, bo prawdopodobnie poza wiedzą ich koordynatora, działania służb specjalnych miały prawdopodobnie - jak wynika z materiału - swego protektora w pałacu prezydenckim, gdy zasiadał w nim Aleksander Kwaśniewski. Z materiału TVN jasno też wynika, że Kwaśniewski miał decydujacą rolę w obsadzeniu swojego kolegi Cezarego Stypułkowskiego na stanowisku prezesa PZU. Jeśli ktoś miał wątpliwości o istnieniu Układu w III RP, to po obejrzeniu reportażu mieć ich zapewne już nie będzie..

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Wszystko to brzmi, w nasz oszołomski sposób, "zachęcającą", ale jedno powinno budzić podejrzenia - czy Belka, który wypadł już z politycznje 1wszej ligi, nie jest kozłem ofiarnym? tzn. trzeba go prześwietlić, uczciwie osądzić i rozstrzelać (choć, to czywiście, niekoniecznie;), ale gdzieś w głowie kiełkuje mi podejrzenie, że Układ poświęca mniej istotne pionki, przed ewentualnym przejściem w podziemia IV RP.

Anonimowy pisze...

zgadzam sie z learem...reportarz byl dobry..ale dla sledzacych komisje sledcza ds. PZU nie byl zaskakujacy czy tez piorunujacy

ckwadrat pisze...

Nie zgodzę się. Superwizjer odkrył jednak nowe wątki - p.w. udokumnentowane umową o dzieło kłamstwo Belki przed komisją. Szantaż Belki wedle zeznań Wieczerzaka był na tapecie komisji, ale teraz został też częściowo poparty przez Leszka Millera juniora - świadka tej rozmowy (o ile sobie przypominam, to komisja do LMj nie dotarła).

Poza tym, na komisji nie było też wątku szantażowania Chronowskiego przez służby specjalne (w końcu zastraszano Chronowskiego przed zbyt otwartymi zeznaniami przed komisją) oraz tego, że służby wiedziały o tym, że Eureko nie jest w stanie zapłacić za akcje PZU ze środków własnych. Dzisiaj w Pulsie Trójki Gosiewski zapowiedział, że w tej ostatniej sprawie złoży zawiadomie do prokuratury, bo wygląda na to, że służby zataiły swoją wiedzę przed komisją, za co grozi odpowidzialność karna. A ponieważ było to wymagane przez prawo, mogło by to być może posłużyć do unieważnienia transakcji.

No i tyle co mi na szybko przyszło do głowy - trochę jednak nowych rzeczy jest. No i oczywiście ładnie wszystko Superwizjer poskładał. Okrasili to wszytsko sensacyjnym sosem, ale uważam, że odwalili jednak kawał dobrej roboty.

Anonimowy pisze...

Nie no zgadza sie ze reportarz odkryl nowe watki!! Sam to zreszta napisalem na swoim blogu :)
Ale po pilnym sledzeniu komisji sledczej tak samo wylanial sie obraz mafijnych powiazan ukladu kwasniewskiego, oraz proby ugrania czegos rowniez przez politykow z prawej strony.
Na komisji byl watek szantazowania chronowskiego nawet w wywiadzie dla ktoregos z mediow z chronowskim dowiedzial sie jakich slow urzyly sluzby grozac chronowskiemu. A to ze sluzby cos wiecej wiedzialy to z tego co pamietam byl jakis slad ale go nie zbadali. Musialbym siegnac do raportu komisji.

Anonimowy pisze...

Nie pamiętam dlaczego niegdyś odszedł z rządu Millera Belka. Wiem, że był człowiekiem Kwacha. Kwach chyba nie lubił się z Millerem. Tylko nie wiem o co im szło ale napewno nie o sprawy ideologiczne.
Jedno co można powiedzieć. Cała lewa strona to jedno wielkie bagno. Jakieś ciemne sprawki Millera Leszka, jego ministrów, Kwacha jego znajomych z SLD. I tak sobie myśle nie znając szczegółów bo to jest tylko znane "WTAJEMNICZONYM", że Belce lepiej patrzeć na ręce tak samo dokładnie jak wszystkim innym czyli Millerowi i jego ministrom jaki i Kwachowi i "ludziom prezydenta"