niedziela, 28 maja 2006

Atak na Polskę

Aż się boję jutro zajrzeć do gazet, a szczególnie tej jednej. Obawiam się, że tematem głównym będzie sobotni atak na Naczelnego Rabina Polski Michaela Schudricha. Psiknięcie gazem pieprzowym nie należy na pewno do przyjemności, więc współczuję Rabinowi. Dziwi to, że jeden napastnik zaatakował Rabina, gdy ten szedł w grupie osób. Choć chwała Bogu, że proporcje nie były odwrotne. I oczywiście moment - trwa pielgrzymka Benedykta XVI w Polsce. Stąd mój strach, jak zostanie przedstawiona cała sprawa jutro. Czy pielgrzymka zakończy się medialnie szybciej niż powinna? Czy fakty te zostaną ze sobą powiązane, np. że katolicy to antysemici itd?

Oczywiste jest, że w świat poszedł news o antysemickim ataku w stolicy Polski. I chyba trudno temu zaprzeczyć, bo prowokacja jest raczej mało prawdpodobna. Oczywiście nie dlatego, że.. sam Rabin ją wykluczył. Niby kto miałby ją zrobić i po co? Dlatego uważam, że ten, kto zaatakował Rabina Schudricha, wykrzykując przy okazji że "Polska dla Polaków", zaatakował całą Polskę. Międzynarodowe echa tego wydarzenia - choć na szczęście Rabinowi nic się nie stało - spowodują, że z Polską długo będą wiązane negatywne skojarzenia. Na jak podatny grunt to zostało rzucone, chyba nikomu nie trzeba dokładnie wyłuszczać. Ostra, "potępiająca" atak, reakcja ambasady USA jest tego preludium. Milczę już, bo wolałbym tego kolesia walnąć po prostu w mordę..


Aktualizacja 29 maja.

CNN o ataku na rabina Michaela Schudricha
Dziś strony wyszukiwarek aż uginają się od linków prowadzących do informacji o polskim, antysemickim ataku na rabiego Schudricha. Niestety, większość relacji o tym wydarzeniu pochodzi z.. Oświęcimia, bo akurat tam byli wszyscy korespondenci zagranicznych mediów w czasie, gdy pisali o sprawie. Jeśli ktoś chciał utrwalić w międzynarodowej opinii zestawienie "Oświęcim - polski antysemityzm", to lepiej mu to wyjść nie mogło (powyżej jeden z przykładów). Choć oczywiście trudno uwierzyć, że było to celowe, prowokacyjne działanie. Może mamy po prostu pecha. Zapewne wpłynie to też negatywnie na odkłamywanie "polskich obozów koncentracyjnych".


Tagi:

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ślepyś Ckwadrat ? To była prowokacja. Kto normalany by się rzucał z dezodorantem na kilka osób ?

ckwadrat pisze...

Faktem jest, że to był chyba tylko dezodorant. Tak stoi napisane w liście gończym, do którego przed chwilą dotarłem. Gościu z portretu pamięciowego przypomina.. młodego Michnika. To faktycznie prowokacja, przynajmniej ten portret ;).

Anonimowy pisze...

Sytuacja podobna do tej z przed 1939 roku. Też wysuwano wobec Polaków nierealne żądania, też były dziwne napady ”polskich nacjonalistów” na spokojnych i miłującą Polaków przedstawicieli mniejszości, też były ostre groźby ambasady obcego mocarstwa. Był jeszcze jakiś napad i spalenie radiostacji. Wiadomo czemu to służyło wtedy. A czemu służy dzisiaj?

ckwadrat pisze...

Płyta im się zacięła, czy co.. chyba to jednak nie chochlik drukarski. Też przejrzałem kilka anglojęzycznych tytułów w necie co pisali na ten temat i to co mi się rzuciło w oczy to: miejsce korespondencji "OSWIECIM" (bo akurat dziennikarze siedzieli wtedy w Oświęcimiu) i zaraz na początku albo po kilku zdaniach o Benedykcie właśnie relacja o napadzie na rabina. Jakoś nie zauważyłem żeby relacje były przekłamane, ale myślę, że samo suche zestawienie "OSWIECIM -> antysemicki atak Polaka" zrobiło swoje. Wygląda to na perfekcyjnie zaplanowaną akcję prowokacyjno-propagandową, ale trudno mi w to uwierzyć, choćby właśnie dlatego, że to tak gładko wyszło. Zresztą cholera wie..

ckwadrat pisze...

ps. a choćby tu, na CNN.com

ckwadrat pisze...

Polecam też artykuł na Ynetnews a zwłaszcza sekcję komentarzy internautów z ogólnoświatowej diaspory. Można się tu dowiedzieć, że w czasie wojny, obok kolaborantów, po stronie niemieckiej walczyły też dwie polskie dywizje..

Anonimowy pisze...

„Żadna kamera nie zarejestrowała napadu. Przy skrzyżowaniu Emilii Plater
Świętokrzyskiej, w samym centrum stolicy, działa kilka kamer.
– To zdarzenie powinny nagrać kamery zamontowane w pobliskich hotelach i
sklepach – mówi oficer stołecznej policji”

„Dziennik”, 7.06.2006

Ciekawe, jak to się dalej potoczy...;)

Strefa

ckwadrat pisze...

Wiem o tym. Czekam na dalsze podrążenie tematu przez dziennikarzy. Chodzi o to, czy brak rejestracji ewentualnej ucieczki przez kamery wyklucza w ogóle atak na rabina. No bo przecież napastnik nie wyparował, jak rozpylony przez niego dezodorant ;).