DiCaprio w roli agenta Tomka
"The Departed" ("Infiltracja") to kino w najlepszym wydaniu: doskonała, nieprzewidywalna fabuła i świetna gra aktorów. Okazuje się też, że mafijny półświatek przedstawiony przez Martina Scorsese wcale tak bardzo nie odstaje od polskiego świata polityki, biznesu i mediów.. Główny bohater za kratami to zapewne wymarzony przez polityków PO i usłużnych im dziennikarzy finał zmagań z PiS. Zamiast Billy'ego Costigana (filmowa tożsamość Leonardo DiCaprio), za kratami widzą agenta Tomka lub Mariusza Kamińskiego. W filmie Martina Scorsese to jednak nie finał, a początek. Grany przez DiCaprio Billy Costigan znajduje się w więzieniu w wyniku prowokacji. Na naszym polskim podwórku, byłaby to oczywiście pisowska prowokacja. W filmie najwięcej jest – jak i u nas – postaci niezorientowanych, o co tak naprawdę toczy się gra i kto jest rozgrywającym. Można ich nazwać lemingami. Nie mają złych intencji, choć jak się później okazało mafia miała wśród nich nie ...